Nice 1 liga. Sandecja rozsiadła się w fotelu lidera! Skromna, ale ważna wygrana z Chrobrym
Nice 1 liga. Wpadkę zalicza na razie GKS Katowice, a Sandecja znów z kompletem! Drużyna z Nowego Sącza, która ostatnio przejęła stery w tabeli, wygrała u siebie z Chrobrym Głogów 1:0. Bramkę tuż przed przerwą zdobył Bartłomiej Dudzic.
fot. Adrian Maraś
Przed pierwszym gwizdkiem można już było spodziewać się ciekawego widowiska z obu stron, głównie z powodu passy trzech spotkań z rzędu bez straty punktów w wykonaniu obu ekip. Sądeczanie postanowili wprowadzić w swoim składzie zmiany kosmetyczne, mowa o wejściu Mateusza Wdowiaka w miejsce Michała Gałeckiego, zaś Głogowianie zagrali w swoim optymalnym ustawieniu, z Mateuszem i Bartoszem Machajami, którzy byli najmocniejszymi działami.
Od pierwszego gwizdka gra wyglądała interesująco, bowiem nie brakowało rajdów z jednej bramki na drugą.Głównym architektem gry gospodarzy był szukający górnymi piłkami Maciej Małkowski, którego zamiary odczytywali Anatoli Gospodinow z ekipą defensorów Chrobrego. Pierwszą, dość groźną okazję na prowadzenie Sandecji widzieliśmy w 12. minucie po dośrodkowaniu Małkowskiego z rzutu rożnego i niebezpiecznej interwencji, której autorem był Ilków - Gołąb. Obrońca gości tylko dzięki swojemu doświadczeniu nie zanotował samobója. Po 60 sekundach to Dawid Szufryn "szczupakiem" musiał ratować swój zespół przed niebezpieczeństwem. Od tej chwili do gry włączali się powoli Trochim i Bonecki. Pomocnik z zespołu Ireneusza Mamrota szukał głównie strzałów zza pola karnego, tak, jak w minutach 14., 26. i 28. Gracz sądeckiego klubu zaś mieszał wrzutki w pole karne ze strzałami z dystansu.
W 29. minucie swoją szansę na gola zmarnował po strzale głową Wieteska, który gdyby nie ofiarność Radlińskiego, mógł podziękować za świetne podanie Mateuszowi Machajowi. Na ciekawsze okazje trzeba było później czekać niemal do gwizdka, kończącego I połowę. Na 3 minuty przed końcem regulaminowego czasu świetnym rajdem popisał się Bartłomiej Kasprzak, który później, na raty, asystował przy golu Bartłomieja Dudzica z kilku metrów. W jedynej minucie dodanej do czasu gry, mocnym uderzeniem popisał się jeszcze Trochim.
Drugą połowę lepiej zaczęli Głogowianie, głównie za sprawą efektownego strzału Łukasza Szczepaniaka. Do wyrównania zabrakło dosłownie kilkudziesięciu centymetrów. Gospodarze do ataku ruszyli mniej więcej 10 minut po rozpoczęciu tej części meczu, a sygnał do ataku dał Trochim swoim kąśliwym, płaskim kopnięciem zza pola karnego. Po nim podobnej sztuki próbował m.in. Michał Gałecki, który zastąpił kontuzjowanego Bartłomieja Kasprzaka. Skoro pomocnik Sandecji z numerem 10. zaczął kanonadę na bramkę Gospodinowa, to postanowił ją kontynuować niemal do końca swojego pobytu na boisku. Np. w 63. minucie był bliski podwyższenia prowadzenia po podaniu od Wdowiaka.
Od 70. minuty znów zaczęła się szaleńcza gra, opierająca się na ciągłych kontratakach z obu stron. Każdy stały fragment gry kończył się automatycznie szansą dla przeciwników, pędzących pod pole karne. W minucie 72. swoją okazję zmarnował Mateusz Machaj, a dosłownie po kilkudziesięciu sekundach zbyt lekki strzał oddał Małkowski. Na 6 minut przed końcem czasu regulaminowego, po strzale głową, spowodowanym dobrym dośrodkowaniem piłki przez Karola Hodowanego, bliski gola na remis był Paweł Wojciechowski. Nieco wcześniej mogło jednak być 2:0, ale ponownie okazja Mateusza Wdowiaka nie należała do najlepiej wykończonych. Już w doliczonym okresie meczu ostatnią szansę miał Małkowski, którego uderzenie z rzutu wolnego nie sprawiło kłopotów bułgarskiemu bramkarzowi Chrobrego. W taki oto sposób Sandecja utrzymała pierwszą pozycję w tabeli Nice 1. Ligi!
Piłkarz meczu: Bartłomiej Dudzic
Atrakcyjność meczu: 5/10
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Sześć typów kibica. Którym jesteś ty?
Pod Ostrzałem GOL24
WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24;nf