Nice 1. liga. Osłabione Zagłębie wygrało w Głogowie i czeka na odpowiedź czołówki

5 maja 2018, 16:57 | Tomasz Kuczyński, red

Zagłębie Sosnowiec wygrało z Chrobrym Głogów 2:1 i awansowało na piąte miejsce w tabeli. Wynik meczu został ustalony w pierwszej połowie, ale po czerwonej kartce Tomasza Nawotki wydawało się, że gospodarze odmienią losy spotkania. Nic z tych rzeczy, bowiem dobrze dysponowane Zagłębie umiejętnie się broniło i odniosło arcyważne zwycięstwo.

fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press

Przed meczem w Sosnowcu zastanawiano się, czy w drużynie Chrobrego zagra lider listy strzelców Nice 1. Ligi Mateusz Machaj. Autora 15 bramek brakowało w meczach głogowskiej drużyny z Odrą w Opolu (1:1) i w Łęcznej z Górnikiem (1:2).

- Machaj był mocno poobijany po meczu z GKS-em Katowice, miał uraz mięśniowy. Jest już gotowy na sto procent i zagra w pierwszym składzie – poinformował trener Chrobrego Grzegorz Niciński.

Machaj już na początku meczu zatrudnił bramkarza Zagłębia Dawida Kudłę, posyłając piłkę po ziemi z rzutu wolnego z boku pola karnego. Nikt nie przeciął podania i Kudła złapał piłkę. Chwilę później zamieszało się w polu karnym gości, a Przemysław Trytko został w ostatniej chwili zablokowany.

W 10. minucie sosnowiczanie mieli furę szczęścia nie tracąc gola. Po podaniu ze skrzydła Jakuba Bacha Serhij Napołow nie trafił w piłkę będąc 11 metrów od bramki. Zamykający akcję Machaj strzelił nieczysto i Kudła nie miał problemu z obroną.

Zagłębie spokojnie poczekało na swoją okazję i objęło prowadzenie w 24. minucie. Z pola karnego strzelił Tomasz Nowak. Bramkarz gospodarzy Anatoli Gospodinow odbił piłkę i dopadł do niej Żarko Udovicić pakując do pustej bramki! Grupa kibiców gości oraz obecny na stadionie Chrobrego prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński mieli powody do zadowolenia. Akcja bramkowa zaczęła się od ryzykownego wyjścia przed pole karne Kudły, który pokazał próbkę umiejętności technicznych.

Po tej bramce Chrobry chciał doprowadzić do wyrównania, a Zagłębie do podwyższenia prowadzenia. W 35. minucie sosnowiczanie zrealizowali swój cel. Nowak wypatrzył w polu karnym Vamarę Sanogo. Napastnik gości mimo asysty obrońcy, strzelił z ostrego kąta i zaskoczył bramkarza, który przepuścił piłkę przy bliższym słupku – 0:2.

W 41. minucie Zagłębie mogło zadać trzeci cios. Nowak mocno dośrodkował z rzutu rożnego, Arkadiusz Jędrych przyłożył nogę i Gospodinow końcówkami palców odbił piłkę. Główkował jeszcze Rafał Makowski, ale nie skierował piłki w światło bramki.

Nie udało się sosnowiczanom, no to gola kontaktowego zdobył Chrobry. W 45. minucie po rzucie rożnym Machaja najwyżej wyskoczył Robert Mandrysz, uprzedził Kudłę i obrońców, głową kierując piłkę do siatki.

- Wiedzieliśmy, że Chrobry ma dobre stałe fragmenty. Niestety w 45. minucie zabrakło nam koncentracji, popełniliśmy błąd i straciliśmy bramkę. Uważam jednak, że kontrolujemy przebieg tego meczu – ocenił w przerwie Dawid Kudła przed kamerą Polsatu Sport.

Druga połowa rozpoczęła się niefortunnie dla Zagłębia. Drugą żółtą kartkę zobaczył Tomasz Nawotka, co oznaczało czerwony kartonik i grę sosnowiczan w osłabieniu. Boisko opuścił też utykający Udovicić, którego zmienił Konrad Wrzesiński.

Gospodarze ruszyli do ataku i bramkarz Zagłębia nie miał czasu na nudę. Kudła poradził sobie z mocnym strzałem Mandrysza, miał sporo szczęścia, gdy piłka minęła słupek po strzale w długi róg Napołowa i poleciała nad poprzeczką, gdy z bliska uderzał Trytko.

Goście tylko się bronili, a po zejściu z boiska Sanogo grali bez napastnika. W 80. Chrobrego od wyrównania dzieliły tylko centymetry. Trytko przymierzył z lewej nogi z 18 metrów i trafił w poprzeczkę! Kudła tylko śledził wzrokiem lot piłki, mając nadzieję, że nie wpadnie do bramki.

Zagłębie dowiozło wygraną do końca i ma już 46 punktów. Podopieczni trenera Dariusza Dudka przebili się do czołówki Nice 1. Ligi.

Piłkarz meczu: Vamara Sanogo
Atrakcyjność spotkania: 5/10