menu

Paweł Wijas, trener Naprzodu Jędrzejów: Powinniśmy się plasować w górnej połowie tabeli RS Active 4. Ligi świętokrzyskiej

10 lipca, 09:31 | Jaromir Kruk

Trener Naprzodu Jędrzejów, Paweł Wijas, opowiedział nam o sytuacji klubu po awansie do RS Active 4. Ligi świętokrzyskiej.

Paweł Wijas w ostatnim sezonie poprowadził Naprzód Jędrzejów do awansu do czwartej ligi
Paweł Wijas w ostatnim sezonie poprowadził Naprzód Jędrzejów do awansu do czwartej ligi
fot. Paweł Małecki

Naprzód Jędrzejów w imponującym stylu wygrał świętokrzyską klasę okręgową, nie zaznając nawet porażki. Mimo tego zespół został poważnie wzmocniony na sezon 2024/25, bo trener Paweł Wijas zdaje sobie sprawę, że czwarta liga to zupełnie inne wymagania. – Poprzeczka idzie mocno w górę, staramy się wyjść naprzeciw oczekiwaniom – mówi szkoleniowiec beniaminka czwartej ligi.

Rozmowa z trenerem Naprzodu Jędrzejów, Pawłem Wijasem

Naprzód będzie na najbliższą rundę znacznie mocniejszy niż był wiosną?
Podejrzewam, że słabsi nie będziemy. Czwarta liga to inne wymagania niż okręgówka, więc od paru miesięcy myśleliśmy o ewentualnych wzmocnieniach. Mateusz Rejowski, Bartosz Papka, Karol Dudzik, Bartosz Kuzincow – zawodnicy doskonale znani przeze mnie zwiększą nasze pole manewru. Dzięki nim mamy teraz więcej alternatyw, a zwróćmy uwagę, że dołączyli do nas piłkarze wszechstronni, mający swoją markę w regionie.

Jak zmieścicie Rejowskiego i Papkę w jedenastce?
Jeszcze mamy Krystiana Zarębę. Moja w tym głowa, żeby wszystkich odpowiednio wkomponować, by wykorzystać atuty zawodników. Papka może grać na różnych pozycjach, ma bardzo duże umiejętności i tak zwany zmysł taktyczny. Co do Rejowskiego można go ustawiać na skrzydłach, dziesiątce, jako środkowego napastnika, chłopak też wiele potrafi. To są zawodnicy z typu tych, o których mówi się, że zrobią różnicę. Jesteśmy zadowoleni z wzmocnień i liczymy, że każdy z nabytków swoją klasę zademonstruje na boisku. Kuzincow i Dudzik to też wartość dodana w defensywie, a z ego drugiego można też korzystać w wariantach ofensywnych.

Wasze ruchy transferowe świadczą, że macie się bić o czołowe lokaty w czwartej lidze?
Unikam zapowiedzi, ale uważam, że powinniśmy się plasować w górnej połowie tabeli. Wierzę w nasz zespół, tym bardziej, że się wzmacniamy i rozwijamy. Chcemy grać ciekawy, ofensywny futbol, tak by kibice byli zadowoleni. Naprzód swoje już odczekał, ale wraca do czwartej ligi pełen entuzjazmu.

Najbliższy sezon czwartej ligi świętokrzyskiej będzie stał pod znakiem ciekawej walki o awans?
Zabraknie takich dominatorów jak Korona II Kielce ostatnio, czy Star Starachowice. Stawka wydaje się być bardziej wyrównana. Beniaminkowie prezentują się ciekawie, każdy jest mocny. Te teoretycznie słabsze zespoły będą równać do lepszych. Widzimy dużo roszad, ruchów kadrowych, więc zanosi się na niezwykle ciekawą rywalizację.

Jakie wnioski trenera Wijasa z obserwacji finałów Euro 2024?
Kopciuszki, czyli na papierze drużyny słabsze pokazały ile można zdziałać organizacją gry, pomysłem, determinacją. Wielkim nie było łatwo – Słowacja, Gruzja, Słowenia weszły do 1/8 finału, Albania powalczyła, każda z tych reprezentacji miała w swoich szeregach klasowych piłkarzy. Jeżeli chodzi o mecze to najbardziej podobał mi się ćwierćfinał Hiszpanów z Niemcami. Hiszpanie grają najlepszy futbol pod każdym względem, kreują, atakują i ogląda się ich z przyjemnością. W piłce nożnej bardzo ważna jest motywacja, odpowiednie nastawienie, duch drużyny, co Euro 2024 potwierdzało.