menu

„Nigeria zasługuje na zdobycie po raz czwarty Pucharu Narodów Afryki” – twierdzi polski trener, który pracował w Lagos

28 stycznia, 15:53 | Rozmawiał Jaromir Kruk

Trener Daniel Łebek zaliczył staż w akademii piłkarskiej w Lagos – stolicy Nigerii i ma w tym kraju sporo ciekawych kontaktów. O futbolu afrykańskim rozprawiał godzinami przy okazji pracy w Olimpii Grudziądz z Bogusławem Baniakiem, który przez dwa lata był trenerem koordynatorem reprezentacji juniorów U-14 w Burkina Faso. Teraz 36-letni Łebek śledzi z uwagą Puchar Narodów Afryki, w którym na faworyta wyrasta drużyna „Super Orłów”.

Reprezentanci Nigerii celebrują zdobycie bramki przez Ademoliego Lookmana w 1/8 finału Pucharu Narodów Afryki z Kamerunem (2:0)
Reprezentanci Nigerii celebrują zdobycie bramki przez Ademoliego Lookmana w 1/8 finału Pucharu Narodów Afryki z Kamerunem (2:0)
fot. EPA/PAP

Zaskoczyła cię pewna wygrana Nigerii z Kamerunem w 1/8 finału tegorocznego turnieju?
Daniel Łebek: Nie, bo wystarczy spojrzeć na wartość zawodników obu zespołów, Nigeria bodajże 330 milionów euro, Kamerun „tylko” ponad 100 milionów. Nigeryjczycy przewyższali Nieposkromione - a raczej poskromione już - Lwy kulturą gry, jakością, taktycznie była to momentami różnica klas. Płynne przejście z obrony do ataku, z ataku do obrony, zmiany z 5-4-1 na 3-4-3, utrzymanie się przy piłce, gra na faul, mądrość.. Widać robotę trenera z Europy, a Jose Peseiro jest uważany za porządnego fachowca. Portugalczyk wie, jak dotrzeć do największych gwiazd, a takiego Victora Osimhena nie trzeba namawiać do pracy dla drużyny. Napastnik Napoli haruje w obronie, ma dobry wpływ na kolegów. Podobała mi się gra zdobywcy dwóch goli, Ademoli Lookmana z Atalanty Bergamo. Jego przykład pokazuje, że federacja nigeryjska umie wyszukiwać chłopaków z ich korzeniami w innych krajach. Lookman nie tak dawno dał się we znaki Rakowowi Częstochowa, grał w juniorskiej kadrze Anglii z Philem Fodenem. Duże wrażenie zrobił na mnie też lewonożny Calvin Bassey z Fulham.

Myślisz, że Lagos miało bezsenną noc?
Na pewno Nigeryjczycy świętowali zwycięstwo z Kamerunem, ale bez przesady, bo to dopiero 1/8 finału. Oni na każdy Puchar Narodów Afryki wybierają się po złoto. Dla nich jedenaście lat czekania na triumf w kultowej imprezie to zbyt długi czas. Przebywając w Lagos poczułem popularność kadry „Super Orłów”, kibice wspominają triumf w igrzyskach w 1996 roku, wspaniałe ekipy z mundiali 1994, 1998, ich największe gwiazdy. Jay-Jay Okocha jest uosobieniem tego, co najwspanialsze w nigeryjskim futbolu, jego możliwości. Okochę, Nwankwo Kanu, Daniela Amokachiego, Taribo Westa, Emmanuela Amunike, Rashifdi Yekiniego, Obafemi Martinsa i wiele innych wielkich gwiazd uważam za nie do końca spełnione. Nigeria powinna mieć w swoim dorobku choć jeden medal mundialu.

Jak się pracowało z tamtejszą młodzieżą?
Żałuję, że musiałem wracać do Polski przez Covid. Nie mogłem więc wypełnić kontraktu, choć właściciel akademii, który zarabiał na imporcie słupów wysokiego napięcia chciał bym został. Akademia miała siedzibę przy starym stadionie reprezentacji, była zamknięta dla obcych, strzeżona przez ochronę i ogrodzona drutem kolczastym. Na zakupy na targ jeździliśmy z pilnującym nas żołnierzem. Przed przyjazdem mówiono nam, że Lagos to bardzo niebezpieczne miasto i nie zamierzaliśmy sprawdzać, czy to prawda. Zajmowałem się aspektami technicznymi młodych piłkarzy, różnymi detalami, kwestiami taktyki. Muszę przyznać, że talentów tam nie brakuje. Chłopaki marzą o tym by się wybić, grać w Europie, reprezentacji seniorów. Działają na ich wyobraźnię opowieści o Okochy, Kanu, Celestine Babayaro, Puchar Narodów Afryki, mundial. I dzięki temu mają parcie na karierę. Idris Momoh walczył dwa lata o swoją szansę w Miedzi Legnica, przez rezerwy przebił się do pierwszej drużyny. Mam z nim kontakt, to bardzo pracowity zawodnik.

Dlaczego więc Nigeria tylko trzy razy wygrała Puchar Narodów Afryki?
Często w afrykańskich kadrach dochodzi do poluzowania dyscypliny, coś się rozmywa. To tyczy się nie tylko Super Orłów. Algieria po wygraniu mistrzostwa kontynentu w 2019 roku w kolejnych dwóch edycjach nie wyszła z grupy. W tym roku ponownie zawaliła na papierze mocna Ghana. To jedna strona medalu, a druga to fakt, że w Afryce piłka monstrualnie rozwija się w wielu krajach. Rozmawiałem na ten temat wielokrotnie z Bogusławem Baniakiem, który pracował w Burkina Faso. On przewidywał, że ktoś z Afryki dostanie się do najlepszej czwórki mundialu i w Katarze dokonało tego Maroko. To pobudziło innych do działań na rzecz futbolu, traktowanego jak religia. Infrastruktura jest coraz lepsza, szkolenie też, ale na poziomie reprezentacji chyba najlepiej wychodzą ci, co stawiają na szkoleniowców z Europy. Za sterem następców Okochy i Kanu zasiada Jose Peseiro i życzę mu by sięgnął ze swoimi podopiecznymi po złoto. Nigeria potrzebuje sukcesu.