Niezdobyta holenderska ziemia. Czy dzisiaj będzie po raz pierwszy?
Reprezentacja Polski nigdy nie wygrała z Holandią na jej terenie, czy to w meczach o punkty, czy towarzysko. Biało-Czerwoni potrafili jednak zagrać świetnie przeciw Oranje, a najbliżej zwycięstwa o stawkę byli chyba 14 października 1992 w eliminacjach mistrzostw świata. Podopieczni Andrzeja Strejlaua po 21 minutach prowadzili 2:0…

fot. Sylwia DąBrowa
[spis_tresci][/spis_tresci]
Potyczki z Holandią na wyjeździe - Czy dziś będzie pierwsza wygrana?
Holendrzy pod wodzą Dicka Advocaata w Rotterdamie przed 33 laty wyszli w składzie naszpikowanym gwiazdami, z Ronaldem Koemanem, Frankiem Rijkaardem, Dennisem Bergkampem, Marco Van Bastenem. – Bardzo dobrze broniliśmy, między słupkami świetnie spisywał się Jarek Bako, po golach Marka Koźmińskiego i Wojtka Kowalczyka gospodarze byli w szoku – wspomina Piotr Czachowski, uczestnik tego spotkania. Wtedy na De Kuip w Rotterdamie zasiadło stosunkowo mało widzów, około 15 tysięcy, a radość miejscowym dały dwa trafienia Petera Van Vossena, piłkarza Anderlechtu, później zawodnika Ajaksu Amsterdam (wygrał z nim Puchar Europy w 1995) i Feyenoordu.
To był jeden z moich najlepszych meczów w karierze – wspomina Van Vossen, który dużo nauczył się od… Marka Kusty w KSK Beveren. – Wygralibyśmy, gdyby przy stanie 2:2 sytuację wykorzystał Włodek Smolarek, ale złapał go Stanley Menzo – dodaje Czachowski. napisał:
Taki sam wynik Polska pod wodzą Czesława Michniewicza osiągnęła na tym samym, już zmodernizowanym obiekcie w 2022 w Lidze Narodów, też prowadziła 2:0 – gole Matty’ego Casha i Piotra Zielińskiego, ale Holandia ją dogoniła i powinna przechylić szalę na swoją korzyść, lecz w doliczonym czasie Memphis Depay z rzutu karnego obił słupek. Rotterdam gościł też Polaków 10 października 1973, towarzysko padł remis 1:1.
Biało-Czerwoni pechowo nie awansowali na Euro’80, zadecydowały o tym niepowodzenia z NRD (1:1, 1:2). Podopieczni Ryszarda Kuleszy po wspaniałej grze ograli Oranje w Chorzowie 2:0, a w rewanżu w Amsterdamie doszło do podziału punktów – 1:1.
Zawsze z sentymentem wracam do tego meczu. Zdobyłem swojego jedynego gola w pierwszej reprezentacji. Żałuje, że nie wygraliśmy, wyrównał Huub Stevens, potem znakomity trener. Oni pojechali na Euro do Włoch, a moim przekonaniu to Polska na to zasługiwała – opowiada Rudy, najlepszy piłkarz w naszym kraju w 1979 roku. napisał:Dziekanowski: Przeciwnik miał na boisku więcej piłkarzy
W 1986 roku w Amsterdamie Polacy powalczyli z Oranje, wywalczyli remis 0:0.
Myśmy się wtedy bronili, ja grałem takiego defensywnego napastnika – akcentuje Dariusz Dziekanowski, który był bardzo zawiedziony, mimo że u rywala wystąpili Ronald Koeman, Rijkaard, Van Basten, Ruud Gullit. W Gorzowie w młodzieżówkach pokonałem Holandię 1:0, też grały wielkie gwiazdy. Najbardziej z bojów z kadrami z Niderlandów pamiętam 0:2 w Zabrzu. Mówiliśmy w szatni, że przeciwnik miał na boisku więcej piłkarzy, tak fantastycznie spisywał się Gullit. Zdobył dwa gole, nie dało się go powstrzymać. Eliminacje Euro’88 były naszą klęską, a Holandia po ich wygraniu sięgnęła po złoto na stadionach RFN – dodaje Dziekanowski. napisał:Lato: Może Urban pokusi się o niespodziankę
14 października 1987 w zespole Wojciecha Łazarka całe spotkanie rozegrał Jan Urban, obecny selekcjoner Polski, który raz był o krok od pokonania Holandii. 11 września 1991 na obiekcie PSV w Eindhoven w 87 minucie prowadzenie gościom dał będący z kapitalnej dyspozycji Jacek Ziober, podawał Wojciech Kowalczyk. Holendrzy zdołali jednak wyrównać za sprawą genialnego Dennisa Bergkampa, który nie sięgnął po żadne trofeum z drużyną narodową.
Teraz znów jest duża różnica potencjałów na korzyść Holandii, ale może Jankowi Urbanowi w swoim debiucie uda się pokusić o niespodziankę – kończy optymistycznie Grzegorz Lato. napisał:Rozmawiał Jaromir Kruk








