menu

Napoli - Athletic Bilbao LIVE! Włosko-hiszpański bój o Ligę Mistrzów

19 sierpnia 2014, 07:51 | mgs

O krok od występu w fazie grupowej Ligi Mistrzów są dwie wielkie europejskie marki - Napoli i Athletic Bilbao. Dziś na stadionie świętego Pawła dojdzie do starcia nowoczesnej, futbolowej myśli, z tradycją i i specyficzną filozofią. Kto wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku?

Gospodarze dzisiejszego spotkania są głodni sukcesów. W ubiegłym sezonie nie udało im się osiągnąć zamierzonego celu - nie triumfowali ani na boiskach Serie A, gdzie musieli uznać wyższość Juventusu Turyn i AS Romy, ani także w Lidze Mistrzów, z którą pożegnali się już na etapie fazy grupowej. Tym razem Rafael Benitez, który jak mało który trener na świecie ma nosa do osiągania sukcesów w europejskich pucharach, chce ze swoją drużyną zawojować nie tylko krajowe, ale także międzynarodowe rozgrywki i dać kibicom szanse na zasmakowanie futbolu z najwyższej półki. Pierwszy krok ku realizacji marzeń Napoli wykona na stadionie świętego Pawła w Neapolu.

W ubiegłym sezonie Champions League neapolitańczycy nie musieli grać w barażach o fazę grupową, a pewne miejsce na tym etapie rozgrywek zapewniło im zdobycie wicemistrzostwa Italii. Wówczas jednak ich przygoda nie sięgnęła dalej, niż właśnie grupowe zmagania, bowiem piłkarze z południa Włoch trafili to "grupy śmierci" razem z Arsenalem Londyn, Borussią Dortmund i Olympique Marsylią. Jedno trzeba było jednak przyznać drużynie "Azzurrich" - zespół zaprezentował ponad przeciętne ambicje, co udowodnił walcząc niemal do ostatnich minut o przepustkę do 1/8 finału.

W obecnym sezonie, w porównaniu do poprzedniego, w zespole Napoli zaszły jedynie zmiany kosmetyczne. Wszystkie gwiazdy drużyny, na czele z Gonzalo Higuainem i Jose Callejonem pozostały w Neapolu. Do HSV odszedł z kolei Valon Behrami, a Pepe Reina zasilił szeregi Bayernu Monachium. Trzecia siła Serie A przeprowadziła także kilka ciekawych ruchów na rynku, pozyskując młodego obrońcę Genk, Kalidou Koulibalego, doświadczonego bramkarza Andujara, a także wypożyczając bramkostrzelnego Michu ze Swansea.

Sukces osiągnięty w Lidze Mistrzów może zagwarantować trenerowi Napoli kilku nowych piłkarzy, bowiem prezes klubu, Aulerio de Laurenitns przebąkuje po cichu, że jeśli zobaczy dobre wyniki, klub być może zasilą nowi piłkarze. W kręgu zainteresowań Napoli znajdują się tacy piłkarze jak De Guzman, Fellaini,Manolas.

W stolicy Kraju Basków przekaz jest jasny - stołeczny zespół od bram piłkarskiego raju dzieli tylko i wyłącznie dwumecz z Napoli. W swej bogatej i pełnej sukcesów historii graczom z Bilbao zaledwie raz, w sezonie Athletic Bilbao 1998/1999, udało się zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wówczas ekipa z San Mames wywalczyła w prawdzie sześć punktów w sześciu spotkaniach, ale zakończyła rywalizację na ostatnim miejscu w tabeli, ulegając Juventusowi Turyn, Galatasaray Stambuł i Rosenborgowi Trondheim. Po szesnastu latach Baskowie wracają do piłkarskiej elity i mają szansę, by powtórzyć, albo nawet osiągnąć coś więcej, niż ich poprzednicy. Mają szansę, by zapisać się na kartach nie tylko baskijskiego, ale także europejskiego futbolu.

Filozofia, jaką wyznaje się w Atlhletic Bilbao jakże różni się od tej, którą prezentuję wiele klubów we współczesnym futbolu. Piłkarzami tej drużyny mogą być jedynie Baskowie z krwi i kości, co z jednej strony rzecz jasna może imponować i budzić szacunek, z drugiej zaś znaczącą zmniejsza szansę na sukcesy, szczególnie na arenach międzynarodowych.

Chociaż wizja ponownej gry w najważniejszych klubowych rozgrywkach muszą jednak poradzić sobie z kilkoma problemami. Po świetnym sezonie w La Liga i zajęciu czwartego miejsca podopieczni Ernesto Valverde, mając w perspektywie walkę o Ligę Mistrzów stracili swojego najcenniejszego piłkarza, Andera Herrerę, który zdecydował się na przenosiny do Manchesteru United. W zamian za straconą gwiazdę włodarze klubu nie sprowadziły nikogo, kto mógłby wypełnić lukę po jego odejściu, bowiem na to nie pozwala tradycja i filozofia klubu. Jedynym nowym nabytkiem jest Borja Viguera, który występował dotąd w barwach Alaves na zapleczu Primera Division.

- Dobrą postawą w lidze zasłużyliśmy, by znaleźć się w tym miejscu. Presja ciąży zarówno na neapolitańczykach, jak i na nas. Obie drużyny mają swoje atuty i nie wiem, kto jest faworytem. Gdyby wziąć pod uwagę niedawną przeszłość, większe szanse należałoby dawać Napoli. Mamy świadomość, jak ważne jest zdobycie przynajmniej jednego gola na wyjeździe - powiedział Valverde.

Napoli w żadnych europejskich rozgrywkach europejskich jeszcze nigdy nie grało z Bilbao. Jednak w składzie włoskiej drużyny znajduje się piłkarz, który doskonale zna ekipą z Kraju Basków, Jest nim Gonzalo Higuain, który w trakcie gry w Realu Madryt kilkakrotnie miał okazję mierzyć się z ekipą Athletic w meczach ligowych. Co ciekawe, Argentyńczyk strzelił drużynie Bilbao aż osiem goli w swojej karierze.


Polecamy