menu

Napastnik Okocimskiego: Kibice Cracovii namawiają mnie, bym strzelił samobója

8 marca 2013, 13:07 | Andrzej Mizera/Gazeta Krakowska

Sobota, godzina 20.20 - niewykluczone, że o tej porze napastnik Okocimskiego Brzesko, Paweł Smółka zostanie honorowym obywatelem dla części mieszkańców... Rząski.

Paweł Smółka odebrał we wtorek nagrodę za 4. miejsce w Plebiscycie "Gazety Krakowskiej" na Najlepszego Piłkarza Małopolski w 2012 roku
Paweł Smółka odebrał we wtorek nagrodę za 4. miejsce w Plebiscycie "Gazety Krakowskiej" na Najlepszego Piłkarza Małopolski w 2012 roku
fot. Andrzej Banaś/Polskapresse

XVIII Plebiscyt na Najlepszego Piłkarza i Trenera Małopolski rozstrzygnięty! [ZDJĘCIA]

Od pewnego czasu napastnik Okocimskiego Brzesko mieszka w tej podkrakowskiej miejscowości. Tak się złożyło, że jego sąsiadami są zagorzali kibice Cracovii. Ostatnio złożyli piłkarzowi pewną propozycję. - Od kilku dni przypominają mi o sobotnim meczu Cracovii z Okocimskim. Namawiają do strzelenia w nim bramki samobójczej. W zamian oferują honorowe obywatelstwo części Rząski, w której mieszkamy - śmieje się kapitan "Piwoszy".

Smółka, który dba o dobrosąsiedzkie stosunki, tym razem będzie musiał wystawić je na ciężką próbę. Napastnik w sobotę ma nadzieję trafić, ale do właściwej bramki. - Czeka nas bardzo trudna inauguracja. Gramy z jednym z głównych kandydatów do awansu i to na jego boisku.

Do rundy rewanżowej piłkarze Cracovii przystępują wzmocnieni i zmotywowani. W takim meczu może nam być ciężko rozwinąć skrzydła. Mogę mieć "pół" sytuacji na zdobycie gola i muszę ją wykorzystać. Zamierzam być maksymalnie skoncentrowany, by jej nie zaprzepaścić - mówi napastnik Okocimskiego.

Smółka jutro stanie przed okazją powiększenia swojego bramkowego dorobku z Cracovią. - Strzeliłem jej jednego gola. Było to w październiku 2007 roku. Wtedy reprezentowałem barwy Wisły Kraków. Wówczas w meczu Młodej Ekstraklasy, na własnym boisku pokonaliśmy "Pasy" 1:0, po moim golu. W rundzie rewanżowej przy ulicy Kałuży wygraliśmy 3:0, ale nie byłem autorem żadnego trafienia - wspomina.

Jeszcze przed kilku laty mecze z Cracovią miały prawo być dla Smółki najważniejszymi w sezonie. Dla zawodnika, który grał w "Białej Gwieździe", nie mogło być inaczej. Teraz adrenalina rośnie, ale jest spokojniej.

- Nie "pompujemy balonu". Dla nas wizyta przy ulicy Kałuży to po prostu ligowy mecz. W taki też sposób podchodzą do niego byli wiślacy, którzy teraz występują w Brzesku. Myślę o Radku Jacku, Wojciechu Wojcieszyńskim, Maćku Gurgulu czy Maćku Termanowskim. Każdy z nas, jeżeli zagra, zechce się pokazać z jak najlepszej strony. To też okazja, żeby o sobie przypomnieć w Krakowie. Na trybunach nie zabraknie naszych znajomych czy rodzin - cieszy się Paweł Smółka.

Od wiosny bramki i skróty z meczów 1. ligi obejrzysz w Ekstraklasa.net!

Gazeta Krakowska

Twitter