Największy problem Euro 2020. "Organizacja tego turnieju to żart"
Euro 2020 wkracza w kluczową fazę. Jako że w piłce nożnej do sukcesu prowadzi wiele zmiennych czynników, przegrani zaczynają mówić o największym problemie organizacyjnym mistrzostw Europy. Chodzi oczywiście o ogromne odległości, które zawodnicy musieli pokonywać w fazie grupowej. - Byliśmy 3000 mil od domu. Każda kadra miała ze sobą fanów a my nie! - grzmi Chris Gunter, zawodnik Walii.
fot. Photo by Christopher Lee - UEFA
Euro 2020 to organizacyjny bałagan
Idea przyświecająca mistrzostwom Europy na 100-lecie UEFA miała być zupełnie inna. Organizowany w kilkunastu miastach turniej miał przede wszystkim zbliżyć do siebie nacje, pozwolić kibicom odwiedzić kraje dzięki miłości do futbolu. Rzeczywistość covidowa nieco odmieniła spojrzenie na zawody, a najwięksi wykorzystali sytuację pandemiczną do grania na swoich stadionach. Co innego Szwajcarzy, czy Polacy.
Szwajcaria (10 006 kilometrów), Polska (9 456 kilometrów) i Belgia (9 157 kilometrów) to trzy drużyny, które pokonały największy dystans w fazie grupowej Euro 2020, podczas gdy kraje gospodarzy, takie jak Anglia, Włochy, Hiszpania, Holandia i Niemcy, cieszyły się domowymi wygodami przez cały czas trwania fazy grupowej. Mało tego, w przypadku ewentualnego awansu do półfinału i finału, Anglicy zostaną na Wembley niemal do samego końca.
Zwrócił na to uwagę Chris Gunter, zawodnik reprezentacji Walii. Walijczycy odbyli podróż na łączną odległość 7 287 kilometrów, latając z Baku do Rzymu. W 1/8 finału grali natomiast w Amsterdamie z Danią. - Nasza podróż w tym miesiącu dobiegła już końca. Nie zasłużyliśmy na takie wynik, ale kto powiedział, że życie jest sprawiedliwe - zaczął Gunter.
- To szalenie bolesne, ale cierpienie z najlepszymi kumplami, z którymi dzieliłem szatnię w ciągu ostatnich lat, sprawia, że to wszystko jest trochę łatwiejsze. Podzielamy to też z narodem, który w pełni czuje to samo. Byliśmy 3 000 mil od domu. Każda kadra miała ze sobą fanów, gdziekolwiek się udała. A my nie, z wyjątkiem 350 osób, które złamały rządowe zasady - dodał walijski zawodnik.
- My i wy zasłużyliśmy na więcej, organizacja tego turnieju to żart. Nie powstrzymujcie łez przez nasze odpadnięcie, ale później niech uśmiech pojawi się na Waszych twarzach, bo niebawem znów zagramy na własnym stadionie i znów zaśpiewamy nasz hymn, na co wszyscy zasługujemy - zakończył obrońca.
Euro 2020, 1/8 finału: Walia – Dania [SKRÓT]
W 1/8 finału Dania pokonała Walię 4:0 i zakończyła udział drużyny z Wysp na Euro 2020.