menu

Najtrudniejszy sprawdzian Ricardo Sa Pinto. W niedzielę zagra z silną Lechią

6 grudnia 2018, 23:56 | Kaja Krasnodębska

Legia wykonała swoje zadanie pokonując w Pucharze Polski Chrobry Głogów 3:0 i teraz stoi przed trudniejszym. W niedzielę o 18 zagra z liderem - Lechią Gdańsk. Łatwiejsze mecze Jagiellonii oraz Piasta.

=
=
fot. Sylwia Dąbrowa

- Każdy mecz jest trudny, ten w Głogowie nie był wyjątkiem. Naszym celem jest zdobyć dublet, wszędzie jeździmy więc po zwycięstwa. Dobrze, że wygraliśmy w Pucharze Polski, ale już skupiamy się na meczu w Gdańsku. Nie chcemy stamtąd wracać bez kompletu oczek - zapowiadał Cafu, który w środowym meczu Pucharu Polski, w którym Legia zmierzyła się z pierwszoligowym Chrobrym, zdobył dwa gole. Autorem trzeciego trafienia okazał się Michał Kucharczyk, który założył opaskę kapitańską. Ricardo Sa Pinto, mając w pamięci niedzielne starcie z Lechią, zdecydował się na kilka zmian w wyjściowym składzie. Od pierwszej minuty zagrali m.in. Kasper Hamalainen czy Chris Philipps. Ten drugi ostatni raz więcej niż kwadrans przebywał na boisku w lipcu. - To dla mnie wyjątkowo ważne, mam nadzieję, że przybliżyło mnie to również do występu w lidze - przyznawał Luksemburczyk.

Z Lechią najpewniej nie ujrzymy go w wyjściowym składzie. W niedzielę o 18 Wojskowi zmierzą się na wyjeździe z aktualnym liderem Lotto Ekstraklasy, świetnie radzącą sobie w tym sezonie ekipą Piotra Stokowca. Seria pięciu zwycięstw i siedmiu meczów bez porażki z rzędu sprawiła, że po 17. kolejkach gdańszczanie przewodzą tabeli z dorobkiem 37 punktów. Druga Legia ma ich o pięć mniej. Przed startem niedzielnego meczu Wojskowi mogą zostać dogonieni zarówno przez jak i Jagiellonię, jak i Piasta, nad którymi mają kolejno jeden oraz trzy oczka przewagi. Aktualny wicemistrz Polski oraz gliwiczanie rozgrywają swoje mecze przed Legionistami, a będą w nich zdecydowanymi faworytami. Podopieczni Waldemara Fornalika zmierzą się na wyjeździe z Zagłębiem Lubin, natomiast białostoczanie zagrają z Wisłą Kraków. Przed tygodniem Biała Gwiazda uległa przedostatniej Miedzi 0:2, a zła sytuacja wewnątrz klubu również nie napawa optymizmem.

- Moi zawodnicy podeszli do meczu bardzo poważnie, mimo że rywal gra w niższej klasie rozgrywkowej. Mimo zmian w składzie moi podopieczni byli bardzo skupieni. Mecze Pucharu Polski różnią się od tych rozgrywanych w ekstraklasie, ale jestem zadowolony ze swojej drużyny - mówił po spotkaniu w Głogowie Sa Pinto. Równie szczęśliwy po sierpniowym spotkaniu z Lechią nie mógł być Aleksandar Vuković, dla którego właśnie domowy mecz z ekipą z Gdańska był debiutem w roli pierwszego szkoleniowca. Zgromadzeni wówczas w liczbie ponad 16 tysięcy kibice nie oglądali żadnych bramek. Było to przedostatnie spotkanie, w jakim Lechia nie strzeliła ani gola. - To mocny zespół. W swoich szeregach ma zawodników, którzy już zdobywali mistrzostwo Polski. Znają jego smak i chcą ponownie wygrać tę ligę - zachwalał przeciwnika Philipps. - W środę podobnie jak my zwyciężyli swój mecz w Pucharze Polski, to na pewno dodatkowo ich podbudowało. Nie bez powodu są pierwsi w tabeli. Nie bez przyczyny jednak Legia była mistrzem trzy razy z rzędu. To nasz cel również na aktualny sezon, a wygrana z liderem bardzo nas do niego przybliży.

Legia do Trójmiasta uda się w praktycznie optymalnym składzie. Podczas środowego meczu do osiemnastki po urazie wrócił Artur Jędrzejczyk i teraz Sa Pinto nie może skorzystać jedynie z usług Domagoja Antolicia. W ekipie z Gdańska ponownie zobaczymy Joao Nunesa, coraz lepiej czują się także Patryk Lipski, Artur Sobiech oraz Lukas Haraslin. To będzie szczególny mecz dla wielu zawodników gospodarzy, którzy w przeszłości mieli do czynienia z Legią. Dusan Kuciak trzykrotnie zdobył z nią mistrzostwo kraju, cztery razy podnosił natomiast Puchar Polski. Jakub Arak, Konrad Michalak, Ariel Borysiuk, Rafał Wolski oraz Daniel Łukasik to z kolei zawodnicy, którzy w barwach Wojskowych występowali już w czasach juniorskich, tutaj też stawiali pierwsze kroki w seniorskiej piłce. Ostatni z nich w środę zanotował swój setny występ w Lechii. Swój jubileusz okrasił golem, a gdańszczanie pokonali w Pucharze Bruk-Bet Termalicę Niecieczę 3:1. Dzień wcześniej blamaż zaliczyła Wisła Płock, która przegrała z Puszczą Niepołomice. Na otarcie łez podopieczni Kibu Vicuni postarają się stawić czoła Koronie Kielce, która w poprzedniej kolejce uległa Legii 0:3.


Polecamy