Najlepsza jedenastka Pucharu Konfederacji Ekstraklasa.net!
Puchar Konfederacji rozgrywany w Brazylii dostarczył niespodziewanej dawki emocji. Ostatecznie triumfowali gospodarze, w których szeregach błyszczało kilka gwiazd. Kto oprócz nich zasłużył na wyróżnienie za cały turniej?
JEDENASTKA PUCHARU KONFEDERACJI 2013:
Neymar (Brazylia), Fred (Brazylia), Cavani (Urugwaj)
Iniesta (Hiszpania), Pirlo (Włochy), Paulinho (Brazylia)
Alba (Hiszpania), D. Luiz (Brazylia), T. Silva (Brazylia), Ramos (Hiszpania)
J. Cesar (Brazylia)
BRAMKARZ:
Julio Cesar (Brazylia) – 33-letni bramkarz minionego sezonu ligowego z pewnością nie może zaliczyć do udanych, bowiem QPR, w którym występował spadło do niższej ligi. Jednak w reprezentacji doświadczony Brazylijczyk spisuje się świetnie, pomógł Canarinhos zachować czyste konto w dwóch pierwszych meczach fazy grupowej i obronił bardzo ważny rzut karny w półfinale z Urugwajem.
OBROŃCY:
Sergio Ramos (Hiszpania)- gracz Realu Madryt został wybranym najbardziej wartościowym piłkarzem fazy grupowej i bez wątpienia najlepiej spisywał się w defensywie reprezentacji Hiszpanii. W trzech meczach aż 18 razy odebrał piłkę rywalom, a jego podania w 94 procentach przypadków docierały do adresatów.
Thiago Silva (Brazylia) – uważany za jednego z najlepszych obrońców świata Silva bardzo dobrze zaprezentował się na Pucharze Konfederacji. Jego siła fizyczna i szybkość w połączeniu z odrobiną brutalności i żywiołowością sprawiała, że stanowił spore problemy dla wszystkich swoich rywali. Kapitan reprezentacji Brazylii bez wątpienia, co pokazał już na tym turnieju, będzie ważną częścią defensywy swojej drużyny podczas przyszłorocznego Mundialu.
David Luiz (Brazylia) – niezwykle waleczny obrońca na tym turnieju udowodnił, że nie straszna mu gra przeciw najlepszym piłkarzom świata. Nawet z dość poważna kontuzją nosa, jakiej się nabawił nie zamierzał opuszczać drużyny i do końca walczył na boisku. Stanowił trzon brazylijskiej defensywy i spisywał się w niej bardzo dobrze, czego dowodem może być chociażby świetna interwencja w finałowym meczu przeciw Hiszpanii, kiedy to wybił piłkę w dosłownie ostatniej sekundzie z własnej bramki po strzale Pedro.
Jordi Alba (Hiszpania) – chociaż młody gwiazdor Barcelony na wielkich piłkarskich imprezach króluje od niedawna, już zdążył zachwycić świat swoimi umiejętnościami i walecznością. Mierzący zaledwie 170 cm obrońca nie bał się odważnej gry w defensywie i potrafił sprawić spore problemy rywalom. Poza tym, że jest nominalnym obrońcą bardzo często włączał się w akcje ofensywne swojej drużyny, w efekcie strzelił dwie kluczowe bramki w meczu z Nigerią, które ostatecznie dały Hiszpanom pierwsze miejsce w grupie.
POMOCNICY:
Paulinho (Brazylia) – w naszym kraju znany głównie z tego, że występował niegdyś w Łódzkim Klubie Sportowym, gdzie nie poznano się na jego talencie. Zabłysnął wspaniałą formą na turnieju, dzięki czemu już teraz skupił na sobie zainteresowanie wielu europejskich zespołów. Zdobył ważnego gola w meczu przeciw Japonii, gdzie od początku prezentował swój bogaty wachlarz umiejętności - przede wszystkim świetną technikę i fantastyczną kontrolę nad piłką. Luiz Felipe Scolari stawiał na niego w niemal każdym meczu i wielce prawdopodobnym jest, że na przyszłorocznym mundialu stanie się jedną z największych gwiazd w swoim kraju. Zdobył też Brązową Piłkę Pucharu Konfederacji.
Andrea Pirlo (Włochy) – jak zawsze na wielkiej imprezie Pirlo i tym razem zachwycił nas swoim fenomenalnym golem strzelonym z 20 metrów z rzutu wolnego, który uchodzi za jedną z najpiękniejszych bramek turnieju. Po raz kolejny rządził i dzielił na boisku i stał się tym piłkarzem, który potrafi uczynić różnicę. Bez niego reprezentacja Włoch traci na jakości, bowiem to właśnie on jest głównym kreatorem ich gry. Znalazł się również pośród nominowanych do Złotej Piłki Pucharu Konfederacji.
Andres Iniesta (Hiszpania) – nieważne w jakich turniejach Hiszpan występuje, prawie zawsze typowany jest do grona ich najlepszych piłkarzy. Swoją najwyższa formę prezentował przez niemal cały Puchar Konfederacji, grał zarówno na środku pomocy, jak i na lewym skrzydle, dając początek wielu akcjom, które zagrażały bramce przeciwnika. Zdobył także Srebrną Piłkę Pucharu Konfederacji i przez wielu został wybrany na najlepszego zawodnika La Roja.
NAPASTNICY:
Edinson Cavani (Urugwaj) – Urugwajczyk całkowicie przyćmił swym talentem inną supergwiazdę zespołu – Diego Forlana i przejął rolę lidera zespołu. Piłkarz o niespożytych siłach, który w meczu z Brazylią będąc w dodatku napastnikiem kilkakrotnie potrafił cofać się pod własne pole karne i siać postrach pośród rywali, którzy chcieli zaatakować bramkę jego drużyny. Strzelił piękne gole, jak na przykład te w meczu o 3. miejsce przeciwko Włochom.
Fred (Brazylia) – chociaż początkowo wielu wątpiło w talent brazylijskiego napastnika i kwestionowało jego występy w wyjściowej jedenastce Canarinhos, trener Scolari skrupulatnie od pierwszego meczu dawał mu szansę na grę w podstawowym składzie. Dość szybko spłacił kredyt zaufania, jaki otrzymał, bowiem z pięcioma trafieniami na koncie został razem z Fernando Torresem królem strzelców turnieju. Jego dwie bramki zdobyte w finale pokazały, że pomimo 30 lat na karku wciąż może równać się z młodymi i zdolnymi napastnikami.
Neymar (Brazylia) – największa gwiazda Pucharu Konfederacji i piłkarz, na którego skupione były oczy całego piłkarskiego świata. Okrzyknięty mianem „nowego Pele” Brazylijczyk był kluczowym zawodnikiem swojej drużyny, zdobył cztery piękne bramki, w tym jedną w finale, dające jego reprezentacji zwycięstwo. Został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju i zdobył Złotą Piłkę Pucharu Konfederacji.