menu

Najlepsza jedenastka jesieni w Ekstraklasie. Sześciu Polaków, dwóch młodzieżowców!

19 grudnia 2017, 18:31 | red

Lotto Ekstraklasa. Sześciu Polaków, dwóch Hiszpanów, po jednym Chorwacie, Finie i Łotyszu - oto skład narodowościowy najlepszej jedenastki jesieni. Zobacz, kto konkretnie i przede wszystkim za co zasłużył na wyróżnienie po 21. kolejkach.


fot. Przemyslaw Swiderski
Mieliśmy w redakcji gorącą dyskusję na temat obsady bramki. Wysunięto w sumie cztery kandydatury, z których dwie głosem rozsądku uznaliśmy za te najmocniejsze; obok Steinborsa postanowiliśmy wziąć pod uwagę również Michała Gliwę z Sandecji Nowy Sącz. Obaj zaliczyli jesień życia. Wielokrotnie potrafili uratować swoje zespoły za co wybieraliśmy ich do jedenastek kolejek. W wewnętrznej ankiecie głosy rozłożyły się mniej więcej po połowie, dlatego rzuciliśmy jeszcze okiem na statystyki, a potem uznaliśmy, że wyróżnienie bardziej należy się Łotyszowi. To dzięki niemi żółto-niebiescy mają drugą defensywę ligi (po Lechu Poznań najmniej straconych bramek).
fot. Bartek Syta / Polska Press
Oto jeden z dwóch młodzieżowców w gronie wyróżnionych. Jeszcze wiosną tego roku biegał po boiskach 1 ligi w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała. Tam nabrał doświadczenia, które procentuje właśnie szczebel wyżej. Rozegrał 19 meczów z czego 17 w pełnym wymiarze czasowym. Zapisał cztery asysty i jest to tak samo dobry wynik jak Darko Jevticia, czyli głównego rozgrywającego w "Kolejorzu". Kibice tej drużyny twierdzą, że szybko podzieli los Karola Linettego i Dawida Kownackiego, czyli niebawem za duże pieniądze przeniesie się do mocniejszej ligi.
fot. Lukasz Gdak
Nie ma chyba co do tego żadnych wątpliwości, że rozegrał rundę życia. Wielokrotnie potrafił ciągnąć grę drużyny, chociaż był ustawiany w obronie. Pozwalał sobie na rajdy i bieganie od jednego pola karnego pod drugie. Zagrał we wszystkich spotkaniach po 90 minut. Zdobył trzy bramki. Bez niego nie byłoby też półfinału Pucharu Polski.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Prawdę mówiąc to tej jesieni niewielu stoperów prezentowało równą, solidną formę. Nawet ci z doświadczeniem w reprezentacji potrafili popełniać gafy brzemienne w skutkach (vide Michał Pazdan). Postanowiliśmy docenić zawodnika wicemistrza kraju, który znów nie zawiódł swoich fanów. Kiedy nie mógł zagrać, a było tak czterokrotnie, drużyna cierpiała; przyjęła wtedy cztery sztuki od Arki, trzy od Lechii i po jednej od Cracovii oraz Piasta.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
W asystach okazał się takim kozakiem jak sezon temu Konstantin Vassiljev. Niemal co mecz potrafił dokładać kolejne do swojego dorobku. Zatrzymał się na dziesięciu i jak na taki etap sezonu jest to godne pozazdroszczenia. Bez niego nie byłoby trzeciego miejsca beniaminka oraz nieprawdopodobnej skuteczności Igora Angulo. Głuchy na te fakty nie pozostał selekcjoner Adam Nawałka, który Kurzawę zabrał na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski i pozwolił mu zadebiutować przeciwko Meksykowi. Jeżeli tylko wiosną nie uwiędnie, to będzie brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na Mundial w Rosji.
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Zaskoczył tak jak i cały zespół Gino Lettieriego (siódme miejsce, półfinał Pucharu Polski). Chociaż liczby tego tak nie odwzorowują, bo zapisał tylko jedną asystę, to jednak był ważnym elementem drużyny. Dobrze organizował jego grę. Udowodnił tym samym, że nigdy nie jest za późno, by zaistnieć w Ekstraklasie. W marcu skończy 26 lat, a to tak naprawdę dopiero jego druga poważna runda.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Jest największym objawieniem tego sezonu. Być może nigdy o nim byśmy nie usłyszeli, gdyby nie odważna decyzja Marcina Brosza, który na zwycięskim finiszu 1 ligi (wiosna tego roku) postawił właśnie na niego zamiast na starych wyjadaczy. 20-latek nie spękał "na robocie". W każdym z rozegranych spotkań potrafił wykręcić godny dystans i tym samym odznaczył się także w Ekstraklasie (jego płuca określono mianem żelaznych). Klub w podzięce za zaangażowanie dał mu sowitą podwyżkę. Pojawiły się głosy, że młodzieżowiec na wiosnę zagości na zgrupowaniu kadry narodowej. Na razie gra u Czesława Michniewicza w U21.
fot. Przemyslaw Swiderski
Bez jego udziału mistrz Polski pewnie nie wskoczyłby na fotel lidera. Złapał wysoką formę pod skrzydłami Romeo Jozaka. W ostatnich kolejkach znowu przypominał tego Fina z najlepszych występów w Ekstraklasie. Zdobył cztery bramki i zanotował trzy asysty. To zdecydowanie lepszy dorobek od kreowanego na nowego Vadisa Odjidję-Ofoę, Cristiana Pasquato.
fot. Szymon Starnawski /Polska Press
Bez niego trudno wyobrazić sobie "Białą Gwiazdę". Jest potwierdzeniem, że warto grzebać na zapleczu hiszpańskiej La Ligi; grają tam zawodnicy o dużym talencie i bez absurdalnych wymagań finansowych. Tej jesieni były gracz rezerw Villarrealu miał bezpośredni wpływ aż na 19 goli; 15 z nich zdobył sam, przy 4 zaliczył asystę. To jest wynik godny Pawła Brożka z najlepszych lat. Pytanie czy krakowianom uda się utrzymać tak skutecznego napastnika. Pewne jest, że jeśli odejdzie, to da zarobić. Wiceprezes Damian Dukat stwierdził, że nie sprzeda go za mniej niż 3 mln euro.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Kolejny przykład, że do 1 ligi warto iść się odbudować, by potem robić duże rzeczy w Ekstraklasie. W barwach GKS-u Tychy niemal został królem strzelców zeszłego sezonu (przegrał o jednego gola). Teraz też jest drugi w klasyfikacji, a "przekleństwo" nazywa się tak samo – Igor Angulo z Górnika Zabrze. Świerczok jednak na pewno nie odpuści na wiosnę, bo ma bardzo ambitny plan – to wyjazd na mundial. Po powrocie z listopadowego zgrupowania strzelił 7 goli w 6 ligowych spotkaniach.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Czy możliwe jest, żeby sezon po sezonie udało się zostać najlepszym strzelcem 1 Ligi, a potem Ekstraklasy? Tak, ale są dwa warunki; trzeba zagrać w tych rozgrywkach i nazywać się tak jak Hiszpan, którego widzicie na zdjęciu. Zdecydowanie najjaśniejsza postać rewelacyjnego beniaminka; w 20 występach 33-latek aż 18 razy wpisywał się na listę strzelców (4 gole dołożył w Pucharze Polski) co daje mu prowadzenie w najważniejszej klasyfikacji. Czy wiosnę dogra w Zabrzu? Pojawiła się informacja, że transfer sonduje Athletic Bilbao, w który miał okazję być, lecz nigdy nie otrzymał prawdziwej szansy.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Ławka rezerwowych: Michał Gliwa (Sandecja Nowy Sącz), Alan Czerwiński (Zagłębie Lubin), Michał Pazdan (Legia Warszawa), Emir Dilaver (Lech Poznań), Maciej Sadlok (Wisła Kraków), Adam Hlousek (Legia Warszawa), Taras Romanczuk (Jagiellonia Białystok), Maciej Makuszewski (Lech Poznań), Arvydas Novikovas (Jagiellonia Białystok), Darko Jevtić (Lech Poznań), Fedor Cernych (Jagiellonia Białystok), Marco Paixao (Lechia Gdańsk).
fot. Karolina Misztal
1 / 13

Polecamy