menu

Najbardziej przehajpowani, czyli przereklamowani piłkarze. Polski ranking

21 lutego, 15:25 | red

Płacono za nich miliony euro, wieszczono kariery w znanych klubach, albo przynajmniej wróżono pierwszy skład reprezentacji Polski. Póki co jednak nie spełniają oczekiwań. Oto ranking przehajpowanych, czyli przereklamowanych piłkarzy. Na szczycie zawodnik, któremu na głębokie wody pozwolił wypłynąć Paulo Sousa. Wiecie gdzie dzisiaj gra? W ostatnim zespole ligi holenderskiej.

Kto nie spełnia być może wygórowanych oczekiwań? Oto lista najbardziej przehajpowanych lub jak kto woli przereklamowanych piłkarzy. Na podium skrzydłowy, bramkarz i dziesiątka.
fot. PAP/Leszek Szymański
Pędzi po drugą setkę występów w Legii Warszawa. Za ostatni czas - w tym wypowiedzi po remisie z Puszczą - zbiera jednak ostrą krytykę od kibiców. Legioniści dziwią się, czemu dostaje tyle szans od trenera, skoro wciąż nie uwolnił swojego rzekomego potencjału. skrzydłowy, napastnik 22 lata, Legia Warszawa kontrakt do czerwca 2025 rynkowa wartość: 600 tys. euro
fot. Adam Jankowski
Zapowiadał się znakomicie, kiedy jako nastolatek brylował w barwach Legii. Potem w ogóle nie dostał szansy w Brighton, a w Niemczech gra jedynie na zapleczu, miewając tam przebłyski. Nie zanosi się na to, by miał zbawić kadrę na newralgicznej flance. Szkoda! lewy obrońca, wahadłowy, środkowy pomocnik 22 lata, Hertha Berlin (Niemcy) kontrakt do czerwca 2026 rynkowa wartość: 4 mln euro
fot. Szymon Starnawski
W Lechu Poznań to momentami szalał jeszcze bardziej niż Jakub Kamiński. Teraz w słabszej od niego lidze ma duży problem z regularną grą i co za tym idzie rozwijaniem talentu. A przecież ledwie pół roku temu zapłacono za niego 6 mln euro... skrzydłowy 24 lata, Club Brugge (Belgia) kontrakt do czerwca 2027 rynkowa wartość: 4,5 mln euro
fot. Adam Jankowski
Ulubieniec Żylety niestety regularnie zawodzi. Ostatnio zawalił mecz z Molde w Lidze Konferencji. Jest nerwowy, niezdecydowany, broni co drugi strzał w ekstraklasie - wynika z analizy Weszło. W czym tkwi problem? Tego chyba nawet nie wie jego mistrz, trener Krzysztof Dowhań, który wychował Boruca, Fabiańskiego czy Szczęsnego. bramkarz 21 lat, Legia Warszawa kontrakt do czerwca 2026 rynkowa wartość: 3 mln euro
fot. Sylwia Dąbrowa
Co za zjazd! Piłkarz za którego Brighton zapłaciło Pogoni Szczecin aż 10 mln euro dzisiaj nie może zrobić różnicy w Vitesse, czyli zespole zamykającym tabelę ligi holenderskiej. To przykre podwójnie, bo na Euro 2020 miewał przebłyski z Hiszpanią oraz Szwecją. ofensywny pomocnik, skrzydłowy 20 lat, Vitesse (Holandia) - wypożyczenie kontrakt do czerwca 2024 rynkowa wartość: 5 mln euro
fot. Szymon Starnawski
1 / 6

Kariery przemijają w błyskawicznym tempie. Bywa, że piłkarzy obiecujących już po chwili śledzimy na szczeblu, którego nigdy nie brali pod uwagę. Pierwszy przykład z brzegu? Tymoteusz Klupś, kiedyś skrzydłowy walczący o skład Lecha Poznań, dzisiaj jest zawodnikiem trzecioligowej Unii Swarzędz - a ma tylko i aż 23 lata.

Niektórzy przepadają przez kontuzje, inni m.in. przez pazerność agentów lub klubów za szybko opuszczają gniazdo, jeszcze pozostałym odbija sodówka albo po prostu brakuje talentu czy chęci do rozwijania kariery.

Najbardziej przereklamowani polscy piłkarze


[przycisk_galeria]

Tych przypadków jest w każdym razie na pęczki. Pośród dwudziestolatków wybraliśmy kilku, którzy znaleźli się ostatnio na zakręcie - z różnych powodów. Są tu bohaterowie transferów za 10 czy 6 mln euro, ale też reprezentanci Polski czy mocni kandydaci do debiutu.

Pocieszające jest to, że wszyscy wymienieni mają przed sobą lata kariery i kto wie czy wkrótce nas nie zaskoczą w drugą stronę - czyli in plus. Oby, bo Robert Lewandowski wiecznie nie będzie sławić Polski poza jej granicami...

POLACY ZA GRANICĄ w GOL24


Więcej o POLAKACH ZA GRANICĄ