Okocimski - Nadwiślan Góra LIVE! "Brygada Kryzys" w poszukiwaniu skuteczności
Do końca zmagań na drugoligowych boiskach zostało półtora miesiąca - niemal tyle samo dzieli Okocimskiego Brzesko od ostatniej bramki w ligowym meczu. Zdobycie upragnionego gola w sobotnim spotkaniu z Nadwiślanem Góra i tak wydaje się być łatwym zadaniem w porównaniu do zwycięstwa - zawodzący "Piwosze" czekają na trzy punkty od sierpnia.
fot. Ewelina Żak
Żeby wygrać mecz, trzeba strzelić więcej goli od przeciwnika - dla piłkarzy Okocimskiego to żaden frazes. Do niedawna "Piwosze" mogli poszczycić się imponującą serią meczów bez porażki, lecz bezbramkowe remisy szybko zmieniły się w sromotne porażki bez choćby gola - ostatnie nokauty spowodowały, że małopolski spadkowicz na dobre oddalił się od czołówki drugoligowej tabeli. – Mamy problem. Gramy słabo, jest wielki kryzys. Czas pokaże, jak bardzo głęboki jest dołek i czy będziemy w stanie z niego wyjść – to słowa trenera Dariusza Sieklińskiego po klęsce 0:3 z Rozwojem, poprzedzonej porażką z Rakowem Częstochowa w takich samych rozmiarach. Brzeszczanie nie są w stanie znaleźć sposobu na defensywę rywali od 485 minut, za co w Katowicach głową zapłacili Wojciech Wojcieszyński i napastnik Dziadzio. Eksperyment z rezerwowymi zawiódł prawie całkowicie, z chlubnym wyjątkiem w osobie Aleksandra Kozioła - golkiper uratował "Piwoszy" przed blamażem i pod nieobecność kontuzjowanego Roberta Błąkały to niego można spodziewać się między słupkami bramki gospodarzy w sobotę.
Całkiem niedawno Brzesko gościło jedną z dwóch "bezdomnych" drużyn na drugoligowym froncie, Puszczę Niepołomice. Tym razem do Małopolski przyjeżdża inny zespół, który od początku sezonu nie miał gdzie się podziać – Nadwiślan dopiero w połowie września wrócił na własny stadion. Wywodzący się z najmniejszej miejscowości na tym poziomie rozgrywkowym beniaminek dzielnie poradził sobie z przeciwnościami losu i jeszcze przed powrotem na boisko w Górze zgromadził trzy zwycięstwa - dokładnie tyle, ile teraz na swoim koncie ma jego najbliższy przeciwnik. – Musimy walczyć od samego początku aż do końca meczu. Na pewno nasza gra nie może wyglądać tak, jak ostatnie spotkanie z Legionovią. Walka i zaangażowanie muszą być przez cały czas i to na sto procent – zaznaczał dyrektor sportowy Nadwiślana, Robert Szuster. Wpadka z Legionovią nie wywróciła sytuacji beniaminka w tabeli do góry nogami i piłkarze spod Pszczyny nadal utrzymują miejsce nad strefą spadkową, co będzie ich naczelnym celem już do samego końca obecnego sezonu. – Każde miejsce, dzięki któremu nie trafiamy pod kreskę, jest dla nas dobre – kontynuował Szuster.
Brzeska "Brygada Kryzys" będzie zmuszona poradzić sobie bez wspomnianego Błąkały, jak również Arkadiusza Garzeła - stoper "Piwoszy" zakończył niedawny mecz z Rakowem z dość makabrycznym przemieszczeniem kości jarzmowej i najwcześniejszy termin jego powrotu na boisko to nadchodzące spotkanie z Siarką Tarnobrzeg. Ambitnych gości z Góry nękają problemy związane z obsadą pozycji napastnika - możliwe, że w Brzesku wystąpi łotewski snajper Kaspars Svarups. Jeśli młodzieżowy reprezentant Łotwy nie dojdzie do siebie po powrocie ze zgrupowania kadry do lat 21, zastąpi go Adam Setla lub dotychczasowy zmiennik Jakub Legierski.
Relację NA ŻYWO ze spotkania "Piwoszy" ze śląskim beniaminkiem ze stadionu przy ulicy Okocimskiej przeprowadzi portal Ekstraklasa.net. Zapraszamy jeszcze przed początkiem spotkania o godzinie 14!