Mundial 2014. Oceniamy Holendrów za mecz z Kostaryką. Krul pokrólował
Holandia wymęczyła po rzutach karnych triumf nad Kostaryką. Kto zaprezentował się najlepiej w ostatnim ćwierćfinałowym starciu?
Jasper Cillessen: 7 – Co miał obronić, to obronił. Szczególne brawa za paradę po strzale Ureny w końcówce dogrywki. Golkiper Ajaxu ma pecha, bo zagrał dobry mecz, a i tak wszyscy będą mówili tylko o Krulu.
Daley Blind: 6 - Dobrze zagrał w obronie, ale zabrakło jego efektownych centr w pole karne. Był bardzo poprawny, ale nic ponadto.
Bruno Martins Indi: 5 – To taka tykająca bomba. Dziś był bardzo blisko sprokurowania karnego, ale na jego szczęście, sędzia z Uzbekistanu nie użył gwizdka. Również kilka innych, bardzo niepewnych interwencji.
Ron Vlaar: 7 - Bardzo pewny występ. W kadrze Vlaar w ogóle nie przypomina zawodnika z Aston Villi, który w Premier League często kopie się po czole. Siła, doświadczenie, spokój.
Stefan de Vrij: 7 – Najlepszy z holenderskich defensorów, prawdziwa skała. Praktycznie jeden błąd w pojedynku z Ureną, poza tym grał jak profesor. Groźny był także pod bramką Kostaryki, kiedy to był blisko gola po dobrze wykonanym kornerze.
Memphis Depay: 5 – Starał się i dużo szarpał w ofensywie, ale korzyści płynęło z tego mało. Miał dobrą okazję na gola, ale przegrał pojedynek z Keylorem Navasem.
Wesley Sneijder: 6 – Zagrał dziś o wiele lepiej niż poprzednio, ale i tak nie pokazał wszystkiego na co go stać. Niby często pod grą, ale otwierających podań mało. Tylko dwa kluczowe zagrania zanotował zawodnik Galaty. No i dwa obramowania bramki, kiedy to z wolnego kopnął w słupek, a z dystansu w poprzeczkę.
Georginio Wijnaldum: 4 – Niewidoczny, schowany. Grał na pozycji cofniętego pomocnika to raczej nie jest jego marzenie. W ofensywie zupełnie niewidoczny, bał się podłączać do akcji zaczepnych.
Dirk Kuyt: 7 – Ten facet ma żelazne płuca. Biegał od pola karnego do pola karnego przez równe 120 minut i wcale nie wyglądał na zmęczonego. Tylko raz dał się wyprzedzić Diazowi, poza tym bezbłędny na nietypowej dla siebie pozycji. Czasami w ofensywie Kuytowi brakowało zrozumienia z Robbenem.
Arjen Robben: 8 – Znowu najjaśniejsza postać holenderskiej ekipy. Cztery kluczowe podania, osiem udanych dryblingów. Zawsze kiedy był przy piłce siał popłoch w defensywie Kostaryki. Jeden z głównych kandydatów na piłkarza turnieju.
Robin van Persie: 3 – Powinien się wstydzić za swoją dzisiejszą skuteczność, a do tego łatwo dawał łapać się na pozycji spalonej. Nie bez powodu nazywany był dziś van Offsidem. W oczach Navasa był pewnie pierwszym kandydatem do zmarnowania jedenastki.
Jermaine Lens: 5 - Sporo biegał i pokazywał się do gry, lecz nie przyniosło to efektów w postaci gola. Za łatwo dawał łapać się na spalone.
Klaas Jan Huntelaar - grał za krótko.
Tim Krul: 10 - Wszedł, zrobił swoje i jest teraz bohaterem narodowym. Zazdrościmy!