menu

Mroczkowski: Klęska to podwójna motywacja

20 maja 2013, 00:43 | Daniel Kawczyński

Radosław Mroczkowski wie, jakie ewentualne konsekwencje może spowodować porażka z Lechią. Trener łodzian uważa, że choć druzgocąca klęska z Lechem wylała na Widzew kubeł zimnej wody, to będzie stanowić podwójną motywację i chęć wyładowania sportowej złości.

0:4 z Lechem Mroczkowski wspomina z trwogą: - Wpadka bardzo nas boli. To się po prostu nie mieściło w głowach, do przerwy nawet się nie zanosiło na tak wielką katastrofę!

We wszystkim co złe dostrzega jednak pozytywy: - Dotkliwa klęska wzmaga chęć mocnej rehabilitacji. Przed Lechią jesteśmy więc podwójnie zmotywowani. Chcemy wygrać, bo wiemy, że w ten sposób szybko zapomnimy o tym co wydarzyło się w Poznaniu. Teraz nie liczy się już Lech, tylko Lechia. Chcemy wygrać i przesunąć się wyżej w tabeli.

Lechia wiosną kompletnie nie zachwyca. W niczym nie przypomina drużyny z rundy jesiennej. Dla Widzewa, to bez znaczenia, bo podobnie jak dzisiejszy oponent, wcale nie ma kolorowej sytuacji: - Lechia ma gorszy okres, ale przecież w zeszłym roku dwa razy przegraliśmy, nie zdobywając nawet jednej bramki. Podejdziemy z respektem do przeciwnika, bez lekceważenia. Nie możemy sobie pozwolić na porażkę, która przybliży nas do strefy spadkowej. Wiemy jaka jest sytuacja, zdajemy sobie sprawę z jej powagi.

Na Widzew powrotu w barwach Lechii doczekał się Jarosław Bieniuk: - Takie powroty wcale nie są na rękę gospodarzom. Jarek spędził w Widzewie dużo czasu, zna się z chłopakami i na pewno zdradzi słabe strony naszej drużyny, tak jak przed rokiem - martwi się Mroczkowski.

W ostatnim tygodniu, z mediów nie schodził temat odejścia Mariusza Stępińskiego. Jak na całą zawieruchę zareagowała widzewska szatnia? - O wszystkim dokładnie porozmawialiśmy, nikt niczego nie rozpamiętywał. Taka kolej rzeczy. Mariusz odszedł, szansę dostanie kto inny i tylko od niego samego będzie zależało, czy ją wykorzysta.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida


Polecamy