Mroczkowski: Chcieliśmy stawiać na Polaków, ale zakaz transferów nam to uniemożliwił
Przed tygodniem trener Widzewa, Radosław Mroczkowski wystawił w pierwszej jedenastce aż ośmiu obcokrajowców. W piątek w Gliwicach, gdy łodzianie zmierzą się o godzinie 18 z Piastem w Gliwicach prawdopodobnie będzie tak samo.
Parkrun biegnie po pieniądze z budżetu obywatelskiego dla Łodzi
- Chcieliśmy stawiać na Polaków, wypożyczyć młodych graczy z innych klubów, ale niestety nałożony na nas zakaz transferów przez PZPN nam to uniemożliwił. Kupić nie można, wypożyczyć nie można. A my staramy się robić wszystko, żeby ratować klub i utrzymać w ekstraklasie - mówi trener Radosław Mroczkowski, który, gdy tylko mógł, chętnie stawiał na młodych graczy.
To właśnie on dał szansę choćby Mariuszowi Stępińskiemu, czy Bartłomiejowi Pawłowskiemu, którzy dziś są zawodnikami silnych zachodnich klubów. - Dzisiaj innego wyboru nie mamy. Ale chcę powiedzieć, że jeśli w kadrze mam młodych i lepszych zawodników, to oni grają. Choćby Patryk Stępiński, który wywalczył sobie miejsce i jest przykładem dla innych młodych graczy - dodaje Mroczkowski.
- Tak wyszło, że mamy więcej zawodników z zagranicy i oni grają, ale to wcale nie musi tak być na stałe. Może w następnym meczu wyjdzie większa liczba Polaków, bo każdy przecież walczy o miejsce w składzie - mówi pomocnik widzewskiej drużyny Krystian Nowak. On akurat ma trudną sytuację, bo ciężko będzie mu wyrzucić ze składu Princewilla Okachiego, czy Povilasa Leimonasa.
Piast, piątkowy rywal Widzewa, w ubiegłym sezonie był rewelacją ekstraklasy, ale w tym już tak nie błyszczy. Z identycznym dorobkiem punktowym, jak Widzew sąsiaduje z łodzianami w tabeli. Gliwiczanie mają duży problem z linią ataku po tym, jak do Pogoni Szczecin odszedł były widzewiak Marcin Robak. - Widać, że Marcin był bardzo pożytecznym zawodnikiem dla Piasta i na pewno pomógł temu zespołowi. My go wprawdzie dobrze znaliśmy, ale i tak w poprzedniej rundzie strzelił nam bramkę, bo to świetny piłkarz - mówi Mroczkowski.
PRZEWIDYWALNE SKŁADY
Piast Gliwice: Trela - Klepczyński, Horvath, Polak, Król - Izvolt, Matras, Podgórski, Martinez, Wilczek - Jurado. Trener: Marcin Brosz.
Widzew Łódź: Mielcarz - Stępiński, Lafrance, Perez, Hajrapetjan - Aleksejs Visnjakovs, Leimonas, Batrović, Okachi, Kaczmarek - Eduards Visnjakovs. Trener: Radosław Mroczkowski.