Mraz kolejnym wzmocnieniem Sandecji

O tym, że słowacki obrońca w nowym sezonie nie będzie reprezentował barw Piasta wiadomo było już od dłuższego czasu. Gliwicki klub wyraził co prawda wolę podpisania nowego kontraktu z 30-latkiem, jednak z uwagi na różne wizje zawodnika oraz włodarzy zespołu co do długości umowy, nigdy nie doszło do porozumienia. I tak wraz z nadejściem 1 lipca stał się wolnym zawodnikiem. Nie musiał jednak długo szukać nowego pracodawcy. Dzisiaj wiadomo już, że w ciągu najbliższych miesięcy zagra w zespole beniaminka ekstraklasy – Sandecji Nowy Sącz, o czym na Twitterze poinformował pełnomocnik zarządu do spraw sportowych Arkadiusz Aleksander.

Kontrakt 30-latka z Sandecją obowiązywał będzie przez najbliższe 12 miesięcy, jednak istnieje opcja przedłużenia go o kolejny rok. Dla drużyny Radosława Mroczkowskiego wydaje się być to racjonalny krok. Skazywany na walkę o utrzymanie beniaminek zyskał bardzo doświadczonego i utytułowanego obrońcę, któremu nieobca jest także gra w grupie spadkowej. Doskonale radzi sobie walcząc po presją, co pokazał podczas gry w Górniku Łęczna czy Piaście Gliwice. Przede wszystkim ma jednak ogromne umiejętności. Wszak obrońcą sezonu Ekstraklasy nie zostaje każdy.

A Mrazowi się to udało. Prestiżowa statuetkę otrzymał pod koniec sezonu 2015/2016. To był bardzo dobry dla Słowaka rok. Razem z Piastem nieco niespodziewanie wywalczył historyczne wicemistrzostwo Polski. On sam dołożył do tego ogromną cegiełkę – wystąpił w 34. spotkaniach zdobywając 3 gole oraz aż 13 asyst. Nic dziwnego, że zachwytom nad jego grą nie było końca. Wydawało się, że po tak udanym sezonie może opuścić zespół Niebiesko-Czerwonych. W Gliwicach został jednak jeszcze na kolejne dwanaście miesięcy.

Łącznie Słowak może pochwalić się ponad stoma występami w najwyższych polskich rozgrywkach. Jak dotąd występował w nich w barwach Śląska Wrocław, Górnika Łęczna oraz Piasta Gliwice. Teraz swoim doświadczeniem wesprze Sandecję Nowy Sącz. Wydaje się to sytuacją win-win. Gdzie jak gdzie, ale w naszym kraju Mraz czuje się bardzo dobrze. W nowosądeckim klubie ze swoimi umiejętnościami grał będzie pierwsze skrzypce. Zespół Radosława Mroczkowskiego przed najtrudniejszym dla siebie w historii sezonem wzmocnił się o kolejnego solidnego zawodnika. Dośrodkowania oraz stałe fragmenty gry w wykonaniu obrońcy mogą nie raz zadecydować o zwycięstwach beniaminka.

Szóste wzmocnienie stało się faktem! Patrik witamy na pokładzie! https://t.co/bCuE1IAw9e pic.twitter.com/3FC83W0j2d— Sandecja Nowy Sącz (@SandecjaNS) 12 lipca 2017