Motor Lublin – Wigry Suwałki LIVE! O utrzymanie lidera
W sobotę na boisko w Lublinie wyjdą zespoły dotąd niepokonane. Motor po trzech kolejkach znajduje się na szczycie grupy wschodniej 2. ligi. Wigry natomiast plasują się pięć pozycji niżej. Obie ekipy mierzą w miejsce w czołówce. Zapowiada się ciekawe widowisko.
fot. Karol Wiśniewski
Po rozczarowującym remisie z Olimpią Zambrów, Motor wszedł na odpowiednie obroty, pokonując wysoko „Stalówkę” i zwyciężając na wyjeździe z Garbarnią. Optymizm w serca kibiców wlała szczególnie wygrana 4:0 w prestiżowym starciu ze Stalą, a nastroje w Lublinie poprawiła dodatkowo pozycja lidera rozgrywek po trzech kolejkach. Motor ma na swoim koncie siedem punktów, a ofensywa żółto-biało-niebieskich może się pochwalić najlepszą skutecznością w lidze.
Wigry sezon rozpoczęły z wysokiego „C” odprawiając w pierwszym meczu Świt Nowy Dwór Mazowiecki 4:1. W kolejnych dwóch spotkaniach suwałczanie dzielili się punktami, remisując 1:1 zarówno z Radomiakiem, jak i Limanovią. W starciu z zespołem z Limanowej podopieczni Donatasa Vencevičiusa udowodnili, iż potrafią grać do końca, strzelając gola wyrównującego w ostatnich sekundach meczu. Po trzech seriach gier Wigry mają w dorobku pięć punktów, do swojego sobotniego rywala tracą zatem dwa oczka.
O sile lubelskiego zespołu decydują przede wszystkim zawodnicy, którzy dołączyli do drużyny przed tym sezonem. Dość powiedzieć, że pięć spośród siedmiu strzelonych dotąd przez Motor goli na swoim koncie mają właśnie nowi piłkarze w kadrze Przemysława Delmanowicza. Jak na razie najskuteczniejszy w zespole żółto-biało-niebieskich jest 19-letni Konrad Wrzesiński, zdobywca dwóch goli.
W ekipie Wigier takim samym dorobkiem pochwalić może się obrońca, Bartosz Widejko. Trener Donatas Vencevičius nie przeprowadzał w swojej drużynie znaczącej rewolucji kadrowej. Do dyspozycji ma więc, w większości przypadków, sprawdzonych przez siebie graczy. Wyjątek stanowią Valentin Jeromienko, Artur Bogusz i Piotr Karłowicz. Dwaj pierwsi zdążyli już trafić do siatki rywala w barwach nowego klubu. Ponadto, w drużynie przyjezdnych w sobotę prawdopodobnie zadebiutuje Nelson Beccera, Peruwiańczyk z amerykańskim paszportem, występujący na pozycji defensywnego pomocnika.
W rundzie jesiennej poprzedniego sezonu, w Suwałkach, 2:1 wygrali gospodarze. Bramki dla Wigier zdobywali Kamil Lauryn i Maciej Kisiel, honorowe trafienie dla lubelskiego zespołu zaliczył Damian Szpak. Z kolei w rewanżu w Lublinie padł remis 1:1. Dla żółto-biało-niebieskich trafił Ivan Jovanović, dla przyjezdnych Tomasz Tuttas.
W sobotnim meczu na boisku na pewno nie zobaczymy napastnika Motoru, Igora Migalewskiego, który wciąż zmaga się z kontuzją. W składzie zabraknie również obrońcy, Dennisa Mooya, a pod znakiem zapytania stoi także występ Konrada Wrzesińskiego i Damiana Kądziora. Do drużyny wraca natomiast doświadczony Grzegorz Bronowicki. W ekipie z Suwałk nie zagrają na pewno Adrian Karankiewicz, który doznał urazu w spotkaniu z Limanovią, oraz Mateusz Romachów, leczący uraz pachwiny.
Faworyt? Raczej gospodarze, choć wiadomo, że na tym poziomie często takie przewidywania nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. W sobotę zatem dojdzie do ciekawego starcia. W Lublinie spotkają się zespoły preferujące ofensywną grę. Obie drużyny mierzą wysoko, obie będą chciały wywalczyć trzy punkty, które w ostatecznym rozrachunku okazać mogą się bezcenne. Początek spotkania w sobotę na stadionie przy Al. Zygmuntowskich w Lublinie, punktualnie o godz. 17.00.