menu

Motor Lublin - Stal Rzeszów. Trzecioligowy szlagier na Arenie Lublin

31 marca 2018, 09:06 | Marcin Puka

W Wielką Sobotę hit 20. kolejki trzeciej ligi. Na Arenie Lublin (godz. 15.30) spotkają się dwaj główni kandydaci do awansu. Motor podejmie Stal Rzeszów.


fot. Wojciech Szubartowski

Żółto-biało-niebiescy po ostatniej domowej porażce z Resovią 1:2, stracili pierwsze miejsce w tabeli na rzecz Wólczanki Wólka Pełkińska. Lublinianie są drudzy i mają na swoim koncie 38 punktów. Ekipa z Podkarpacia pokonała przed własną publicznością Wisłę Sandomierz i plasuje się na piątym miejscu, tracąc do Motoru pięć oczek, ale ma jedno spotkanie w zapasie.

- Stal na pewno będzie liczyła się w walce o awans, ale są też Resovia, czy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Nie zapominajmy też o rewelacyjnych beniaminkach, czyli Wólczance i Chełmiance. Ich wysokie miejsca w tabeli nie są dziełem przypadku - mówi Kamil Oziemczuk, pomocnik Motoru, świętujący wczoraj 30 urodziny. - Zresztą żaden przeciwnik nie odda nam punktów bez walki. Musimy szanować każdego rywala, być w pełni skoncentrowani i wszędzie szukać zwycięstw, bez względu z kim i gdzie gramy. Chcemy, żeby jak najwięcej kibiców pojawiło się na Arenie i mocno dopingowało nas w tym ważnym meczu - dodaje „Oziem”.

Nie ma co ukrywać, że Motor na razie nie prezentuje się tak, jak wszyscy oczekują od faworyta rozgrywek. Nawet w pierwszej wiosennej wygranej potyczce, u siebie z Podhalem Nowy Targ 2:0, gra lublinian była daleka od ideału. Gospodarze zainkasowali trzy punkty dzięki skutecznie egzekwowanym stałym fragmentom gry. W starciu z Resovią, lublinianie polegli od swojej broni. Teraz też muszą na to uważać, ponieważ także druga drużyna z Rzeszowa dobrze radzi sobie w tym elemencie, a szczególnie “mózg” zespołu, Wojciech Reiman.

Trener gości znowu zdobędzie Arenę?
- Musimy zagrać mądrzej, tak, żeby zgarnąć pełną pulę. Poza tym musimy być bardziej agresywni, ponieważ tego zabrakło w starciu z Resovią - mówi Oziemczuk. - Stwarzamy też sobie za mało sytuacji do strzelenia goli i ten element musimy poprawić. Po ostatnim meczu mieliśmy odprawę. To była konstruktywna rozmowa. Musimy wyciągnąć wnioski i nie popełniać tych samych błędów.

Resovia dała przykład sąsiadowi, że można zdobyć twierdzę Lublin. Motor przed porażką z “pasiakami” po raz ostatni stracił komplet punktów 12 października 2016 roku ulegając KSZO 0:1. Gości prowadził wtedy Tadeusz Krawiec, obecnie trener... Stali, który po rundzie jesiennej zastąpił Grzegorza Nalepę.

- Mało, który z kibiców wierzy w nowego trenera. W Rzeszowie jest on mało znany i nie ma wielkich sukcesów - wyjawia Tomasz Szeliga, dziennikarz z Rzeszowa. - Stal z racji tego, że miasto postawiło bardziej na nią ,niż na Resovię (w Motorze głównym sponsorem jest miasto Lublin - red.), ma walczyć o awans. Jest tam duża presja. Już jesienią, po kilku wpadkach piłkarze i sztab szkoleniowy byli na „dywaniku” u prezydenta miasta. Jednak byłbym zdziwiony, gdyby awansował inny zespół niż Motor. Jeśli chodzi o Stal to mam złe doświadczenia z przeszłości. Uważam, że nadal nie jest to klub dobrze zarządzany (biało-niebiescy od niedawna mają jednak nowego prezesa - red.) - kończy Szeliga.

- My wiemy o co gramy, ale nie odczuwamy dużej presji. Mamy wyjść na boisko i robić swoje. Po porażce z Resovią nie mamy spuszczonych głów. Chcemy pokazać, że to był wypadek przy pracy - dodaje pomocnik lubelskiego zespołu.

Bilans na korzyść Motoru
Motor w przerwie zimowej dokonał kilku transferów, mających pomóc w realizacji upragnionego celu. Ale konkretne wzmocnienia poczyniła też ekipa ze stolicy Podkarpacia. Do Stali dołączyli między innymi serbski napastnik Marko Milunović, słoweński obrońca Peter Bašista, czy pomocnik Bartosz Pikul.

I to właśnie nowi zagraniczni gracze zapewnili Stali triumf nad zespołem z Sandomierza. Wynik meczu otworzył Bašista, a przy stanie 1:1, zwycięskiego gola dla gospodarzy zdobył Milunović, dobijając strzał byłego zawodnika Motoru, Daniela Koczona.

W rundzie jesiennej Motor zremisował w Rzeszowie 1:1. Punkt gościom uratował Dawid Dzięgielewski. Obydwie ekipy rywalizowały ze sobą 37 razy. 14-krotnie wygrywał Motor, 10-krotnie Stal, a 13-krotnie był remis.


Polecamy