menu

Motor Lublin czeka wyjazdowy mecz ze Stalą Rzeszów

21 kwietnia 2017, 14:00 | PUKUS

Ważne spotkanie czeka trzecioligowy Motor. Lublinianie, w sobotę (godzina 17) powalczą o kolejną wygraną ze Stalą w Rzeszowie.


fot. Fot. Łukasz Kaczanowski

Walka o jedno miejsce premiowane przepustką do drugiej ligi wchodzi w decydującą fazę. Na czele tabeli znajduje się Garbarnia Kraków z dorobkiem 46 punktów. Drugie miejsce zajmuje KSZO Ostrowiec Świętokrzyski - 45 pkt., Motor jest trzeci - 43 pkt., a piąta Stal do lidera traci sześć oczek. Do końca sezonu pozostało jeszcze 10 kolejek.

- Stal to jedna z najsilniejszych drużyn w lidze. Wydawałoby się, że główny kandydat do awansu - mówi Leszek Bartnicki, prezes Motoru. - Jednak początek wiosny w wykonaniu zespołu z Rzeszowa był nieudany, co potwierdza zmiana na ławce trenerskiej (22 marca Marcina Wołowca zastąpił Bohdan Bławacki, były trener m.in. Motoru i Wisły Puławy - red). Ale to jeszcze nie koniec rywalizacji. Jestem przekonany, że trener Bławacki zrobi wszystko, żeby jego zespół pokazał się w starciu z nami z jak najlepszej strony - dodaje sternik żółto-biało-niebieskich.

W rewanżach zespół z Podkarpacia w sześciu spotkaniach wywalczył siedem punktów. Jednak lublinianie nie mogą go zlekceważyć. Stal stwarza sobie dużo sytuacji do strzelenia goli, ale szwankuje skuteczność. Poza tym rzeszowianie popełniają kardynalne błędy w obronie.

Motor trenowany przez Marcina Sasala w siedmiu spotkaniach siedmiokrotnie schodził z boiska w roli zwycięzcy. - Rzeszowianie mają nóż na gardle. Dla nich to praktycznie mecz o wszystko - wyjawia Bartnicki. - My chcemy dalej robić swoje. Zapowiada się ciekawe widowisko. Wydaje mi się, że obydwie drużyny zagrają ofensywnie. Nie będzie żadnego „murowania” bramki - dodaje prezes.

Lublinian i rzeszowian oprócz walki o drugą ligę, łączy też fakt, że obydwie drużyny zagrają w finale Pucharu Polski na szczeblu swoich okręgów. 24 maja (godz. 18), Motor na Arenie Lublin podejmie czwartoligową Lubliniankę. Stal również zmierzy się z zespołem występującym ligowy szczebel niżej. Jej przeciwnikiem będzie Głogovia Głogów Małopolski.

Kilka tygodni temu Stal, podobnie jak Motor, którego głównym akcjonariuszem jest miasto, miała zostać wsparta przez miejscowy ratusz. Władze Rzeszowa zadeklarowały się przekazać na konto klubu 600 tysięcy złotych (obiecał to prezydent miasta Tadeusz Ferenc). Do tej pory jednak tak się nie stało, a zawodnicy z Rzeszowa skarżą się na zaległości w wypłatach pensji.

- U nas nie ma takiej sytuacji. Przynajmniej ja nic o tym nie wiem. Płacimy regularnie - zapewnia Bartnicki.

Natomiast inny trzecioligowiec z naszego regionu - Avia Świdnik, będzie chciała odkuć się za derbową porażkę 2:4 z Orlętami w Radzyniu Podlaskim. W sobotę (godz. 16) podopieczni Jacka Ziarkowskiego podejmą Resovię.


Polecamy