Moskal: Górnik nie dominował, jak to miało miejsce ostatnio
Podopieczni Kazimierza Moskala odnieśli dzisiaj ważne zwycięstwo, które przybliża ich do gry w europejskich pucharach. Wygrana aż 4:1 zdecydowanie podnosi morale w zespole, który z pięciu ostatnich spotkań triumfował tylko raz.
fot. Szymon Starnawski / Polska Press
- Cieszymy się ze zwycięstwa, tym bardziej, że Górnik był dla nas niewygodnym przeciwnikiem od dłuższego czasu. Mieliśmy też w pamięci mecz, który odbył się miesiąc temu, a który chcieliśmy na pewno rozegrać inaczej. Obraz gry był zupełnie inny, niż ten w poprzednim starciu. Na pewno Górnik nie dominował, jak to miało miejsce ostatnio – rozpoczął pomeczową konferencje Kazimierz Moskal.
Jego zespół źle rozpoczął spotkanie. Stracili bramkę już w 2. minucie, lecz szybkie wyrównanie Rafa Boguskiego pozwoliło patrzeć w przyszłość z nadzieją na zwycięstwo. - Nie weszliśmy dobrze w mecz, na szczęście udało nam się szybko strzelić bramkę, co przywróciło nas do gry. Czekamy na kolejne spotkania, które z pewnością będą równie trudne, jak dzisiejsze – oznajmił szkoleniowiec Wisły.
Wiślacy, mimo problemów finansowych nie mają problemów z motywacją przed meczem, jak przyznaje Moskal. - Zawodników nie trzeba specjalnie motywować. Moi podopieczni chcą walczyć o najwyższe cele, mają swoje marzenia, chcą wygrywać i osiągnąć jak najlepszy wynik.
Świetne spotkanie rozegrał dzisiaj Maciej Jankowski, który jednak nie przypieczętował swojego sukcesu bramką. O słabszej formie w poprzednich spotkaniach najprawdopodobniej już zapomniał. - Jankowski zagrał bardzo dobry mecz, ale chciałbym pochwalić cały zespół. Każdy przechodzi cięższe momenty, my jednak cieszymy się, że on ma je już za sobą.
Pod znakiem zapytania stał dzisiaj występ Wilde-Donalda Guerriera i Semira Stilicia, którzy narzekali na kontuzje. Obaj jednak w dzisiejszym spotkaniu zagrali, Haitańczyk od pierwszych minut, zaś Bośniak był jego zmiennikiem w końcowej fazie meczu. - Obawialiśmy się występu Guerriera i Stilicia. Do końca nie wiedzieliśmy, czy znajdą się oni chociaż w meczowej osiemnastce, jednak po treningu nasze wątpliwości zostały rozwiane. Uraz Guerriera był mniej groźny i to dlatego on wyszedł w pierwszej jedenastce – zakończył Kazimierz Moskal.