menu

Molde - Legia LIVE! Mistrz Norwegii kolejną przeszkodą legionistów

31 lipca 2013, 10:15 | Jakub Choderny

17 lat - tyle właśnie piłkarscy sympatycy znad Wisły czekają na to, aż polska drużyna zakwalifikuje się do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Teraz przed taką szansą staje Legia, choć droga do tego celu jest jeszcze długa. Najpierw należy się uporać z norweskim Molde.

Relacja na żywo z meczu Molde FK - Legia Warszawa w Ekstraklasa.net!

Żarty się skończyły. Potyczka z walijskim kopciuszkiem była jedynie przetarciem przed pojedynkiem z drużyną, która "na papierze" wygląda zdecydowanie solidniej. I choć nikt z kibiców Legii nie wyobraża sobie, by ich podopieczni nie awansowali do kolejnej rundy rozgrywek, to konfrontacja z ekipą legendarnego Ole Gunnara Solskjaera do najłatwiejszych należeć nie będzie. Brak odpowiedniej koncentracji może oznaczać koniec marzeń o Lidze Mistrzów.

Sezon w Norwegii trwa w pełni. Dla Molde jest on póki co pasmem rozczarowań, ponieważ drużyna po 17 kolejkach zajmuje dopiero 13. miejsce i toczy bój o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Na drugim biegunie jest Legia, która rozgrywki dopiero rozpoczęła, ale za to w jakim stylu! Dwa zwycięstwa, osiem bramek strzelonych i tylko jedna stracona. Podopieczni Jana Urbana już na starcie sezonu prezentują się jak na mistrza Polski przystało. Jednak puchary to zupełnie inna bajka, która rządzi się własnymi regułami. W podobnym tonie wypowiada się szkoleniowiec stołecznej ekipy.

- Nie sugerujemy się tym, że polska liga wystartowała niedawno, a norweska jest już w połowie sezonu. Dla obu drużyn Liga Mistrzów to coś zupełnie innego, najważniejsze rozgrywki. Myślę, że nasze drużyny są na podobnym poziomie - przyznał Jan Urban podczas wtorkowej konferencji prasowej w Molde.

Kibiców Legii z całą pewnością może martwić absencja Michała Kucharczyka, który wypadł ze składu z powodu kontuzji. To strata tym większa, że Kucharczyk przed urazem prezentował się znakomicie. Dość powiedzieć, że to właśnie skrzydłowy Legii odmienił oblicze pierwszego spotkania z walijską drużyną. Oprócz niego, trener polskiej ekipy nie będzie mógł skorzystać z Jakuba Rzeźniczaka. Kadra Legii jest jednak na tyle szeroka, że Urban nie powinien mieć problemów ze znalezieniem godnych zastępców.

Mistrz Polski ma kim postraszyć, ale swojego "asa w rękawie" mają też Norwegowie. Mowa przede wszystkim o napastniku Molde, Danielu Chima Chukwu, który w tym sezonie na swoim koncie ma już sześć bramek, natomiast przed rokiem niemal w pojedynkę uporał się z VfB Stuttgart, kiedy to dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. - Teraz to samo chcę zrobić z Legią - zapowiada. Czy to się uda? Odpowiedź poznamy już za kilka godzin. Początek spotkania o godzinie 19.

Urban: Jeśli chodzi o skandynawskie drużyny, to... do trzech razy sztuka


Polecamy