menu

Mójta zaprezentowany, Zachara podpisał kontrakt

14 czerwca 2016, 02:16 | Bartosz Karcz

Piłka nożna. Poniedziałek stał pod znakiem nowych twarzy w Wiśle. Najpierw „Biała Gwiazda” zaprezentowała w swoim ośrodku treningowym w Myślenicach Adama Mójtę. Kilkadziesiąt minut później poinformowała, że podpisała roczny kontrakt z Mateuszem Zacharą. Umowa napastnika zawiera opcję jej przedłużenia.

Adam Mójta w Wiśle Kraków będzie grał z numerem 15 na koszulce
Adam Mójta w Wiśle Kraków będzie grał z numerem 15 na koszulce
fot. fot. Andrzej Banaś

Mójtę przedstawił dziennikarzom trener Dariusz Wdowczyk, choć gdy klub zapraszał na konferencję prasową do Myślenic, informował, że w spotkaniu weźmie udział również prezes Piotr Dunin-Suligostowski. Ten ostatni nie pojawił się jednak w ośrodku treningowym, a przyczyny jego nieobecności stały się jasne, gdy na klubowej stronie internetowej pojawiła się wiadomość o podpisaniu kontraktu z Zacharą.

Przedstawiając Adama Mójtę, trener Wdowczyk zachwalał swojego nowego podopiecznego. - To zawodnik, który w minionym sezonie strzelił kilka bramek, notował asysty. Gra bardzo ofensywnie, ma dobrą lewą nogę. Będę miał co oceniać, bo sam byłem lewym obrońcą - stwierdził Dariusz Wdowczyk.

Mójta dodał natomiast: - Bardzo się cieszę, żę będę mógł grać w takim klubie jak Wisła. Mam nadzieję, że to będą dobre czasy zarówno dla Wisły, jak i dla mnie. Jestem zadowolony, że będę mógł walczyć o coś więcej niż o utrzymanie czy środek tabeli. Dla mnie to będzie duże wyzwanie, ale po to się gra wpiłkę, po to się trenuje, żeby znaleźć się w takim zespole.

Wdowczyk powtórzył to, o czym mówił na zakończenie poprzedniego sezonu. - Nie jestem tutaj po to, żeby walczyć o utrzymanie, ale żeby bić się o mistrzostwo Polski - stwierdził szkoleniowiec.

Wisła do przygotowań przystąpiła w okrojonym składzie, bez kadrowiczów i bez Rafała Wolskiego. Nie wiadomo, czy jeszcze zagra on w krakowskim klubie.

- Nadal toczą się rozmowy - powiedział Dariusz Wdowczyk na temat sprawy Wolskiego. - Ja nie biorę w tym udziału, ale wiem, że piłka jest po stronie Fiorentiny. Wiadomo, ile Rafał znaczył dla Wisły, ale są kwestie finansowe, które mogą mieć wpływ na zakończenie tej sprawy. To już nie ode mnie zależy. Chętnie widziałbym oczywiście Rafała w drużynie, ale jeśli go nie będzie, to sobie poradzimy.

Jeśli chodzi o inne plany kadrowe, to trener Dariusz Wdowczyk powtórzył, że nie widzi w składzie na nowy sezon Rafaela Crivellaro i Witalija Bałaszowa. Obaj będą co prawda na razie trenować z pierwszą drużyną, ale gdy swoje przygotowania rozpoczną wiślackie rezerwy, to właśnie z tym zespołem będą pracować obaj piłkarze. Chyba, że wcześniej znajdą sobie nowe kluby i z Wisły odejdą.

Nie wiadomo również, czy nie odejdzie ktoś jeszcze, choćby Richard Guzmics, który dzisiaj powinien zadebiutować na Euro 2016. Jeśli Węgier znajdzie nowy klub, to Wdowczyk będzie go na razie zastępował piłkarzami, których teraz ma w kadrze.

- Maćka Sadloka mam zamiar przesunąć do środka obrony - mówi trener. - Są też Arek Głowacki, Krystian Kujawa i Piotrek Żemło. To czterech środkowych obrońców, jeśli nie liczymy „Ryśka”. Dopiero jednak rozpoczynamy przygotowania i okaże się „w praniu”, jak to będzie wyglądało.

Pierwszy tydzień przygotowań można nazwać wprowadzającym. Piłkarze przechodzić będą badania w grupach, a pierwszy raz w komplecie trenować będą dopiero w piątek. Wczoraj np. badania kardiologiczne zaliczyli: Boguski, Buchalik, Brożek, Głowacki, Miśkiewicz, Sadlok i Zając. Dzisiaj i jutro takie same testy czekają innych graczy.