menu

Młody napastnik Cracovii Sebastian Strózik czeka na swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie (ZDJĘCIA]

20 sierpnia 2018, 20:03 | Jerzy Filipiuk

Ekstraklasa piłkarska. 19-letni utalentowany napastnik Cracovii Sebastian Strózik z typowej „dziewiątki” zamienia się w skrzydłowego. W najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył 10 występów. Wciąż czeka na swego inauguracyjnego gola.


fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek

fot. Andrzej Banaś, Anna Kaczmarz, Aneta Żurek
1 / 20

– Ma talent i duże możliwości, co pokazuje w ligowych meczach. To nie przypadek, że jest w tym miejscu, w którym jest, że gra w ekstraklasie – mówi o 19-letnim Sebastianie Stróziku jeden z trenerów Cracovii, prowadzący zespół U-18 w CLJ, Kordian Wójs. To pod jego wodzą młody napastnik w ciągu dwóch sezonów w CLJ (wtedy jeszcze U-19) w 48 meczach strzelił 22 bramki, walnie przyczyniając się w bieżącym roku do zdobycia przez „Pasy” wicemistrzostwa Polski.

Na razie Strózik ma na koncie 10 występów w ekstraklasie: 6 w ubiegłym sezonie (łącznie 129 minut, zawsze w roli tylko zmiennika) i 4 w obecnym (233 minuty, już trzy razy w wyjściowym składzie). Trener Michał Probierz dawkuje mu czas przebywania na boisku. Strózik najdłużej jednorazowo w meczu ekstraklasy grał 67 minut, w piątek z Zagłębiem Lubin (0:1).

– Po porażkach bywa zły, ale nie roztrząsa ich długo – zwraca uwagę Wójs. – Wyznaje zasadę, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Chce od razu poprawić swą grę, a nie wracać do tego, że się źle zachował na murawie. Jest zaangażowany na treningach, wszystko podporządkowuje piłce.

Wielu kibiców „Pasów” upatruje w Stróziku następcy o 4 lata starszego Krzysztofa Piątka, który przed obecnym sezonem odszedł z Cracovii (23 gole w 63 meczach ligowych) do Genoi.

Piątek ekstraklasowy debiut (w Zagłębiu Lubin) zaliczył w wieku 18 lat i 10 miesięcy (w meczu z... Cracovią). Pierwszego gola w tych rozgrywkach zdobył mając 20 lat i miesiąc.

Strózik w ekstraklasie zadebiutował w wieku 18 lat i 6 miesięcy, a więc szybciej od Piątka. Ma 19 lat i 3 miesiące. Na razie czeka na swoją inauguracyjną bramkę w najwyższej klasie rozgrywkowej. I może tego dokonać dużo szybciej niż Piątek.

– Sebastian jest typowym środkowym, „pionowym” napastnikiem, grającym tyłem do bramki – mówi trener Wójs. – Tymczasem we wszystkich meczach w ekstraklasie grał praktycznie na skrzydle, gdzie trzeba więcej biegać. W ostatnim meczu ligowym (z Zagłębiem Lubin – przyp.) miał szansę na strzelenie bramki. Miałby pierwszego gola na koncie w ekstraklasie. Musi koncentrować się przy wykańczaniu akcji. Bywa rozkojarzony i dlatego jest nieskuteczny.

Strózik nie kryje, że gra na skrzydle jest dla niego nowością, ale stanowi szansę na większą liczbę występów, bo jest tam mniejsza rywalizacja niż na pozycji środkowego napastnika.

– Uczę się gry na skrzydle, sporo podpowiadają mi koledzy. Sam dopytuję się trenerów. I nawet dobrze się stało, bo jestem przez to uniwersalnym zawodnikiem, mogę grać na dwóch pozycjach – mówił nam Strózik po meczu z Arką Gdynia, gdy po raz pierwszy w karierze zagrał w wyjściowym składzie w ekstraklasie.

– Te występy dodają mi pewności siebie i zachęcają do dalszej pracy nad sobą. Trener czasami mnie chwali, czasami ostro krytykuje, ale to też jest mi potrzebne, żeby się rozwijać, czynić kolejne kroki do przodu – przyznał nam z kolei, zapytany o szanse gry otrzymywane przez Probierza.

Przez 4 lata trenerem Strózika w Pomologii Prószków był Aleksander Kalbron, prowadząc go od trampkarza młodszego do juniora młodszego (nastolatek grał również z juniorami starszymi w CLJ U-19). Wystawia mu bardzo pozytywną opinię.

– W naszej akademii, uważanej za najlepszą na Opolszczyźnie, nastawiamy się na szkolenie – mówi Kalbron. – Preferujemy atak pozycyjny, piłkę kombinacyjną. Sebastian jako typowa „9” potrafił grać na jeden kontakt, dobrze grał głową, miał soczyste uderzenia z lewej i prawej nogi. W ciągu 4 lat we wszystkich rozgrywkach zdobył ponad 250 goli! Uczony był gry tyłem do bramki. Chciałem, by miał też lepszą orientację przestrzenną i kreował akcje, dlatego ustawiałem go również na pozycji defensywnego pomocnika i środkowego obrońcy.

Wójs i Kalbron zwracają uwagę także na inne walory Strózika.

– Jest uśmiechnięty, z każdym chętnie rozmawia, ma duże poważanie w grupie, ma cechy przywódcze – mówi trener Cracovii.
– Cechuje go wysoka kultura osobista – zaznacza Kalbron. – Jest inteligentny, grzeczny. Był wzorowym uczniem, przez 4 lata kończył naukę ze świadectwem z paskiem. Wybiera się na AWF.

W Pomologii trenował 22-letni dziś obrońca Lukas Klemenz, który grał w ekstraklasie w Koronie Kielce i nadal w niej gra jako piłkarz Jagiellonii Białystok.

– Cieszymy się, że szkoliliśmy takich graczy jak Klemenz i Strózik. Sebastian jest mentalnie gotowy do gry w ekstraklasie, jest piłkarzem rozwojowym. Musi jeszcze poprawić aspekty techniczno-taktyczne. O jego motorykę bowiem się nie martwię. To młody, mądry chłopak, któremu potrzeba spokoju i cierpliwości – podkreśla trener Pomologii.


Sprawdź jak wygląda kadra Cracovii po ostatnich transferach [KOMPLETNY SKŁAD]

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy