W MKS-ie Kluczbork nastał czas pożegnań
Z drużyny odchodzi ośmiu zawodników, a to wcale nie musi być koniec ubytków.
fot. Oliwer Kubus
W minioną niedzielę przed meczem ze Zniczem Pruszków pożegnano dwóch zawodników mocno związanych z zespołem, grających w nim przez wiele lat. Łukasz Ganowicz kończy bowiem karierę, a Rafał Niziołek przenosi się do 1-ligowej Odry Opole.
Wiadomo już, że kolejnych sześciu zawodników odchodzi. Na zakończenie kariery zdecydował się 40-letni napastnik Maciej Kowalczyk, z klubu ubędą też bramkarz Wojciech Kaczmarek i napastnik Tomasz Chałas. W przypadku tej dwójki graczy należało się tego spodziewać. Obaj kilka tygodni temu zostali bowiem odstawieni od składu. Z kolei Egipcjanin Mohamed Essam poprosił o rozwiązanie kontraktu, na co działacze MKS-u przystali.
Z tej czwórki najdłużej, bo dwa lata w Kluczborku był Kowalczyk. W poprzednim sezonie miał duży wkład w utrzymanie zespołu w 1 lidze. W tym już grał mniej i słabiej. Kaczmarek, Chałas oraz Essam przyszli ostatniej zimy i pomogli drużynie uniknąć degradacji.
Ponadto nie zostaną przedłużone wygasające z końcem sezonu umowy z dwoma pomocnikami: Patrykiem Gondkiem i Robertem Tunkiewiczem. Obaj przyszli do Kluczborka latem poprzedniego roku. Tunkiewicz wiosną nie grał już praktycznie wcale.
MAGAZYN SPORTOWY24 - ANDRZEJ IWAN O PASJONUJĄCYM FINISZU SEZONU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/a52c9c24-bdfa-883f-b5f5-f12408d50f4d,abdba554-8ad8-7f0e-1ddb-8b18ad69b465,embed.html[/wideo_iframe]
Można się spodziewać, że na ośmiu zawodnikach odchodzących z drużyny może się nie skończyć.
- Podejrzewam że nie wszyscy będą zainteresowani, żeby u nas zostać - mówi prezes MKS-u Wojciech Smolnik. - Czeka nas mocna przebudowa składu przed nowym sezonem w 2 lidze, ale z tym się liczyliśmy już kilka tygodni temu, kiedy podjęliśmy decyzję, że w końcówce obecnych rozgrywek skupiamy się już bardziej na następnych i sprawdzamy zawodników, którzy mniej grali.