W MKS-ie Kluczbork jest nowy prezes i będzie miał dużo pracy
Po rezygnacji Zdzisława Sarnickiego z funkcji prezesa 1-ligowego klubu jego następcą będzie wieloletni wiceprezes Wojciech Smolnik.
fot. Oliwer Kubus
Smolnik z MKS-em związany jest od samego początku czyli od 13 lat. Był kierownikiem drużyny, a także przez wiele lat wiceprezesem. Z klubem jest na dobre i złe. Pracy wraz z innymi osobami z zarządu będzie miał w najbliższym czasie bardzo dużo. Trzeba bowiem zbudować zespół.
Ważne kontrakty mają trener Mirosław Dymek i zaledwie kilku piłkarzy. Wśród nich są obrońcy: Łukasz Ganowicz, Paweł Gierak, Bartosz Brodziński, Radosław Kursa. Do tego trzeba doliczyć wracających z wypożyczeń: młodzieżowca Roberta Brzęczka i Marcina Tomasiewicza, a także dwóch napastników, którzy przedłużyli umowy: Macieja Kowalczyka i Michała Kojdera.
- Wierzę, że większość zawodników z dotychczasowej kadry, dla których widzimy miejsce w klubie przedłuży umowy, ale temat jest trudny - zaznacza dyrektor MKS-u Robert Płaczkowski. - Oczekiwania piłkarzy są bowiem większe niż nasze możliwości finansowe.
Nasz 1-ligowiec przygotowania do sezonu zaczyna w najbliższy poniedziałek, a w czwartek 30 czerwca zagra pierwszy sparing. W Kluczborku podejmie zdegradowany z 3 ligi Ruch Zdzieszowice.
W kręgu zainteresowań MKS-u są: bramkarz z 3-ligowych rezerw Górnika Zabrze - Tomasz Loska oraz dwaj obrońcy: Wojciech Kuriata z 3-ligowego MKS-u Ełk oraz Tomasz Dejewski z 3-ligowych rezerw Lecha Poznań. Loska i Kuriata mają po 20 lat i najbliższy sezon będzie dla nich ostatnim, w którym będą młodzieżowcami. Dejewski jest od nich o rok starszy.
Wcześniej w kluczborskim klubie podjęto decyzję o nieprzedłużaniu umów z czterema piłkarzami. Z MKS-u odchodzą: Marcin Nowacki, Piotr Kasperkiewicz, Piotr Madejski i Piotr Giel. Pierwszy z nich najprawdopodobniej trafi do beniaminka 3 ligi - Stali Brzeg. Pochodzi on bowiem z Brzegu i właśnie w Stali zaczynał swoją karierę.
