menu

MKS Kluczbork przegrał w Stargardzie

4 listopada 2017, 20:37 | Marcin Sagan

Nasz zespół uległ miejscowym Błękitnym 0-1.

Pomocnik kluczborskiego zespołu Dominik Kościelniak.
Pomocnik kluczborskiego zespołu Dominik Kościelniak.
fot. Mirosław Szozda

Zespół z Kluczborka do meczu z mającą tylko o punkt więcej drużyną gospodarzy przystąpił bez trzech graczy: kapitana Kamila Nitkiewicza, rozgrywającego Sebastiana Dei i skrzydłowego Lucjana Zielińskiego. Do tego, by przywieźć choć punkt z dalekiego wyjazdu nie zabrakło wiele, ale z drugiej strony zwycięstwo Błękitnych było w pełni zasłużone. Przeważali od samego początku i stworzyli sobie więcej sytuacji do zdobycia bramki.

W 17. min bramkarz MKS-u Kacper Majchrowski obronił strzał Wojciecha Fadeckiego, a pięć minut później nieznacznie chybił Patryk Skórecki. Biało-niebiescy prowadzenie mogli objąć w 35. min. Po dośrodkowaniu Ukraińca Dmytro Fedoty główkował Damian Warchoł, ale piłka trafiła w poprzeczkę.

O ile w pierwszej połowie MKS prezentował się jeszcze całkiem nieźle, to o drugiej połowie jego piłkarze powinni szybko zapomnieć. Niewiele im wychodziło i szczęściem było tylko to, że długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Dobre okazje na wpisanie się na listę strzelców miał Fadecki. Raz zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a w drugim przypadku nieczysto trafił w piłkę.

Goście, którzy nie zagrozili poważniej rywalom, na dodatek bronili się dość chaotycznie i w końcu „pękli” w 83. min. Niepilnowany w polu karnym młodzieżowiec Mateusz Węsierski zdołał pokonać Majchrowskiego i jak się później okazało ten gol rozstrzygnął losy spotkania.

- Na drugą połowę nie wyszliśmy z szatni - mówił zasmucony szkoleniowiec MKS-u Tomasz Kulawik. - To my swoimi bardzo prostymi błędami i stratami „nakręcaliśmy” przeciwników. Jeden z takich błędów dał mu wygraną.

Błękitni po serii słabych meczów (w ostatnich pięciu zdobyli tylko jeden punkt) odblokowali się i odskoczyli od strefy spadkowej. Nasz zespół natomiast w niej ugrzązł, a z taką grą jak w drugiej połowie spotkania w Stargardzie ciężko mu będzie z niej się wydostać. Skoro jednak na 16 meczów, a tyle już za nami, udało się wygrać tylko dwa razy, to lokata „pod kreską” nie może zbytnio dziwić.


Błękitni Stargard - MKS Kluczbork 1-0 (0-0)
1-0 Węsierski - 83.
Błękitni: Rzepecki - Szymusik, Pustelnik, Liśkiewicz, Gutowski - Więcek (61. Wiśniewski), Wojtasiak, Burzyński (75. Magnuski), Skórecki, Fadecki - Węsierski (89. Karmański). Trener Krzysztof Kapuściński.
MKS: Majchrowski - Skoczylas, Gierak, Brodziński, Górkiewicz - Kościelniak, Nakrosius, Glanowski (86. Reisch), Fedota (58. Niemczyk), Baraniak (61. Kubiak) - Warchoł (71. Kojder). Trener Tomasz Kulawik.
Sędziował Maciej Pelka (Piła). Żółte kartki: Szymusik, Więcek - Gierak, Brodziński, Nakrosius, Niemczyk, Kubiak, Warchoł. Widzów 500.

Zobacz też: Ogień olimpijski dotarł do Korei Południowej. Sztafeta ruszyła w drogę liczącą ponad 2000 kilometrów

[xlink]2bf1a1b9-202c-2f6a-1aa0-f75098fdf601,95e56cb9-4b2d-92e4-ae72-339ec10e7471[/xlink]

Źródło: Associated Press/x-news


Polecamy