MKS Kluczbork gra u siebie z beniaminkiem 2. ligi
W sobotę o godz. 19.00 zespół z Kluczborka rozpocznie na swoim stadionie mecz z Garbarnią Kraków.
fot. Oliwer Kubus
W poprzednim sezonie obie drużyny dzieliły dwie klasy różnicy. MKS grał w 1, a Garbarnia w 3 lidze. To wcale jednak nie znaczy, że biało-niebiescy są faworytem sobotniej rywalizacji. Garbarnia bowiem jest wyżej w tabeli. W siedmiu meczach zgromadziła 10 punktów i jest na 6. pozycji. Jeśli jednak będący w strefie spadkowej na 16. miejscu MKS ją pokona, to zrówna się z nią punktami.
- Nie tylko fakt, że możemy dogonić Garbarnię jest ważny, ale przede wszystkim zwycięstwo bardzo dobrze wpłynęłoby na morale naszego zespołu - zaznacza trener MKS-u Andrzej Konwiński. - Po dobrym meczu z Radomiakiem (MKS zremisował na wyjeździe w miniony piątek 1-1 i była to pierwsza strata punktów dla nowego lidera z Radomia) ważne, by podtrzymać niezłe nastroje. W Radomiu nasz pomysł na grę się sprawdził. W starciu z zespołem z Krakowa musimy znaleźć jednak inny sposób.
To dlatego, że z Radomiakiem MKS grał cofnięty, a remis przed meczem każdy pewnie brałby w ciemno. Ze słabszą od radomian Garbarnią i to na dodatek na własnym boisku trzeba już grać o całą pulę. MKS musi więc zaatakować przeciwnika.
Drużyna z Krakowa wygrała dwa ostatnie swoje mecze, a wrażenie musiało zrobić zwycięstwo dwa tygodnie temu 4-1 na wyjeździe z ROW-em Rybnik. MKS do tej pory wygrał natomiast tylko raz.
Pozytywne jest to, że w kluczborskim obozie wszyscy zawodnicy są zdrowi. Nikt też nie pauzuje za kartki. Zmian w podstawowym składzie po dobrym meczu w Radomiu nie ma się jednak co specjalnie spodziewać.
Zobacz SPORT NA WEEKEND [8.09.2017]
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/f1c562cf-37d0-8ecc-3edb-2f49fc368457,9797328a-a2e2-2bcb-4f1c-4b12dc9a3e96,embed.html[/wideo_iframe]