menu

Gwardia Koszalin wygrywa z Kluczborkiem po szalonym meczu

9 maja 2018, 20:03 | kmb

Mecz w ramach 30. kolejki rozgrywek był prawdziwą huśtawką nastrojów, a momentami wręcz horrorem, nie tylko dla kibiców. Liczbą sytuacji i wydarzeń boiskowych można zaś byłoby obdzielić kilka spotkań. Dość powiedzieć, że między 22., a 29. minutą kibice zobaczyli pięć goli (!).

Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
Gwardia Koszalin
fot. Dawid Jaśkiewicz
1 / 11

Wynik otworzył uderzeniem lewą nogą obok słupka Robert Ziętarski. Nie minęły dwie minuty, a gospodarze stracili gola po stałym fragmencie gry i nazbyt biernej postawie obrońców. Błyskawicznie podnieśli się po tym ciosie podopieczni trenera Tadeusza Żakiety, bo znakomitym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Adam Setla. Chwilę potem z dystansu kropnął Adrian Kwiatkowski, nie dając bramkarzowi szans, a następnie Ziętarski spokojnie wykończył akcję w polu karnym MKS. Piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki.

Wydawało się, że do przerwy jest to wręcz wymarzona sytuacja dla gwardzistów. Ci mogli przecież spokojnie kontrolować przebieg meczu. Nic bardziej mylnego. Znów dały o sobie znać brak opanowania i koncentracji oraz nerwy. Znów piłkarze zaczęli być wrogami samych siebie. Po przerwie więc goście najpierw strzelili po rzucie karnym (arbiter wskazał na wapno po zagraniu ręką jednego z obrońców), a minutę później MKS trafił na 4:3 (podanie wzdłuż bramki i bezpańska piłka, która trafiła do Huberta Antkowiaka). Jakby emocji było mało, dwie minuty po tym golu to Gwardia miała rzut karny (69. min.). Strzał Przemysława Brzeziańskiego zatrzymał jednak golkiper. Po końcowym gwizdku gospodarze mogli odetchnąć z ulgą. Do końca sezonu zostały cztery kolejki i matematyczne szanse na to, że uda się utrzymać.

Gwardia Koszalin - MKS Kluczbork 4:3 (4:1)
1:0 Ziętarski (22.), 1:1 Brodziński (24.), 2:1 Setla (26.), 3:1 Kwiatkowski (27.), 4:1 Ziętarski (29.), 4:2 Deja (66. karny), 4:3 Antkowiak (67.).
Gwardia: Hartleb - Bachleda (76. Dondera), Wojciechowski, Baranowski, Maciąg (76. Majtyka), Kwiatkowski (71. Karbowiak), Shimmura, Przyborowski, Ziętarski, Setla, Brzeziański.
MKS: Majchrowski - Górkiewicz, Klepczyński (54. Niemczyk), Brodziński, Orłowicz, Zaradny, Deja, Nakrosius, Antkowiak, Baraniak (54. Zieliński, 65. Kubiak), Jonkisz (81. Nykiel).

POLECAMY:
Stanisław Gawłowski w areszcie śledczym w Szczecinie

Wypadek na ul. Gdańskiej w Koszalinie [zdjęcia]