Czy Widzew zechce pomóc piłkarzom ŁKS? [SONDA]
Piłkarze ŁKS na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu tracą punkt do lidera. W sobotę łodzianie zmierzą się na wyjeździe z Legią II Warszawa.
fot.
Końcówka trzecioligowego sezonu zapowiada się niezwykle interesująco i na pewno trzymać będzie sympatyków ŁKS w olbrzymim napięciu. A wszystko przez to, że łodzianie muszą gonić lidera i przy okazji liczyć na potknięcie Finishparkietu. Los tak sprawił, że w nadchodzącej serii sprzymierzeńcem ełkaesiaków mogą być piłkarze Widzewa. W 32. kolejce mistrzowskiej drużyna z al. Piłsudskiego podejmować będzie zespół z Nowego Miasta Lubawskiego. Czy lokalna solidarność sprawi, że rywal zza miedzy rzuci na szalę wszystkie umiejętności i zrobi wszystko, by pokonać przewodzący w tabeli trzeciej ligi Finishparkiet? Chciałoby się wierzyć, że tak się stanie.
Jednak dla ełkasiaków najważniejsze będzie ich starcie w stolicy i uzyskanie korzystnego rezultatu, który przedłużać będzie nadzieje na wywalczenie awansu. Wszystko wskazuje na to, że w zespole Legii II nie pojawi się zbyt wielu piłkarzy z ekstraklasowej kadry, bowiem pierwszy zespół stoczy w niedzielę decydującą batalię o tytuł mistrza Polski. Jednak i bez tego wsparcia stołeczna drużyna uchodzi za bardzo silny zespół, co zaprezentowała w poprzedniej kolejce. Warszawianie pokonali w Białymstoku 3:1 rezerwy Jegiellonii. Gole w tym meczu zdobyli: Sandro Kulenović, Bartłomiej Urbański (karny) i Miłosz Szczepański.
Pewne jest, że w kadrze na spotkanie z Legią II zabraknie Damiana Guzika. Młodzieżowiec ŁKS w pojedynku z Lechią Tomaszów Mazowiecki ujrzał czwartą w sezonie żółtą kartkę, a to oznacza, że czeka go jeden mecz przerwy. W klubie z al. Unii liczą, że dziś do treningów powróci Przemysław Kocot. Pomocnik w ostatnim czasie może mówić o prawdziwym pechu, bowiem już drugi raz, trafiony przez rywala w głowę, nie zdołał dokończyć ligowego meczu.