menu

Mierzymy w dziesiątkę

15 listopada 2017, 08:00 | Wojciech Konończuk

Sześć spotkań mają jeszcze do rozegrania w tym roku piłkarze Jagiellonii. By utrzymać się na podium, trzeba zdobyć przynajmniej dziesięć punktów.

Jaga cieszyła się już ze zdobycia 26 punktów. By utrzymać średnią, musi zdobyć jeszcze dziesięć.
Jaga cieszyła się już ze zdobycia 26 punktów. By utrzymać średnią, musi zdobyć jeszcze dziesięć.
fot. Anatol Chomicz

Nie jest to zadanie przekraczające możliwości żółto-czerwonych, bo rozkład jazdy sprzyja drużynie Ireneusza Mamrota. Jaga zagra u siebie z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (17.11), Pogonią Szczecin (1.12) i Koroną Kielce (12.12). Delegacje czekają nasz zespół do Górnika Zabrze (24.11), Niecieczy, gdzie jako gospodarz gra Sandecja Nowy Sącz (8.12) oraz Śląska Wrocław (15.12).

Jaga w pierwszej rundzie zdobyła 26 punktów, co daje średnią 1,73 pkt na spotkanie. Jeśli Podlasianie mają nadal punktować regularnie, to do końca roku powinni zdobyć dziesięć oczek. Każda dodatkowa zdobycz może dać nawet fotel lidera na przerwę zimową.

Teoretycznie śmiało można mierzyć w takie osiągnięcie, bo większość rywali to ekipy z dolnej połówki tabeli.

Tyle, że właśnie z drużynami z miejsc 9-16 Jaga ma ujemny bilans - dwa zwycięstwa, trzy remisy i trzy porażki, podczas gdy z górną połówką to pięć zwycięstw i dwa remisy. Dodatkowo, zespół trenera Mamrota na razie lepiej punktuje na wyjazdach, gdzie wywalczył już 15 punktów. Najbliższy mecz z Bruk-Betem może okazać się zatem trudniejszy niż czekająca jagiellończyków bezpośrednio po nim wyprawa do rewelacyjnego beniaminka z Zabrza.

- Nie podchodzę do tego w ten sposób. Cieszę się na wyprawę do Zabrza, bo Górnik jest dla mnie rewelacją tego sezonu i z pewnością będzie to trudny mecz. Ale to dopiero przed nami, bo najpierw mamy przecież spotkanie z Niecieczą - mówi obrońca Jagi Marek Wasiluk.

Wygrana ze Słonikami sprawi, że białostoczanie zmniejszą dystans do przynajmniej jednego z wyprzedzających ich zespołów. Górnik gra bowiem w hicie 16. kolejki w Warszawie z Legią i ktoś musi stracić punkty. Jeśli w stolicy padnie remis, to żółto-czerwoni dogonią w tabeli legionistów, a strata do liderujących zabrzan zmniejszy się do jednego punktu. Zrobi się zatem bardzo ciekawie.

Najpierw jednak trzeba wygrać z Bruk-Betem, który nie przegrał żadnego z ostatnich czterech spotkań ligowych i przyjedzie do Białegostoku, by kontynuować dobrą passę.

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań. Kibice cieszą się po strzelonym golu
[xlink]69cbc597-1ac6-997b-82d5-96e68cbaf99a,da44b866-ed01-8d50-a774-119b22233425[/xlink]