Miedź Legnica - Czerno More Warna 1:1. Bramkowy remis Miedzi Legnica z Czerno More Warna

Piłkarze Miedzi od samego początku narzucili swoje warunki gry i zdominowali szóstą obecnie drużynę bułgarskiej ekstraklasy. Brakowało jednak kropki na nad i, w postaci dokładnego wykończenia. Swoje okazje mieli m.in. Petteri Forsell i Mateusz Szczepaniak, ale dobrze tego dnia dysponowany bramkarz klubu z Warny nie dał się pokonać.

Po przerwie wynik otworzył Fabian Piasecki, który wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na nim. Dla urodzonego we Wrocławiu napastnika było to drugie trafienie podczas obozu w Belek, bowiem trafił także w wygranym 2:1 sparingu z Slavią Sofia (19 stycznia).

Bułgarzy wyrównali w 71 min po dużym zamieszaniu pod bramką Łukasza Sapeli. Miedź mogła i powinna wygrać to spotkanie, ponieważ dwie bardzo dobre okazje wypracował sobie młody Fabian Adamski, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem.

- W obu połowach wystawiliśmy wyrównane składy. Chodzi rywalizacje. Przyglądamy się drużynie pod kątem optymalnego składu. Z przekroju całego meczu jesteśmy zadowoleni. Stworzyliśmy dużo sytuacji bramkowych - szkoda naszej nieskuteczności. To nad czym tu pracujemy z dnia na dzień wygląda lepiej. Mimo mocnej pracy fizycznej jesteśmy zadowoleni z zaangażowania i gry naszego zespołu. Mateusz Szczepaniak ma delikatnie skręconą kostkę, ale ten uraz nie powinien wyeliminować go z gry i treningów na zbyt długo - podsumował występ swoich podopiecznych trener Nowak.

Miedź w Turcji będzie trenowała do 1 lutego. Następny mecz kontrolny rozegra w sobotę 26 stycznia z azerskim Neftci Baku.

Czerno More Warna - Miedź Legnica 1:1(0:0)
Bramka: Piasecki 64-k.
Miedź (I połowa): Kanibołocki - Pikk, Bartczak, Osyra, Miljković, Zieliński, Augustyniak, Santana, Ojamaa, Forsell, Szczepaniak (31. Piasecki).
Miedź (II połowa): Sapela - Bozić, Kisiel, Musa, Miljković (60. Zieliński), Camara, Purzycki, Fernandez, Garguła, Piasecki, Adamski.