Miedź Legnica - Flota Świnoujście LIVE: Sentymentalna podróż Baniaka
Spotkanie Miedzi Legnica z Flotą Świnoujście będzie okazją do sentymentalnej podróży dla Bogusława Baniaka. Ten 55-letni szkoleniowiec w minionych rozgrywkach prowadził zespół z Dolnego Śląska, ale po nieudanej końcówce sezonu podziękowano mu za współpracę. Teraz będzie chciał zrobić wszystko, aby pokazać właścicielom Miedzi, iż podjęli zbyt pochopną decyzję.
fot. Bartłomiej Hamanowicz
W sezon lepiej weszli piłkarze ze Świnoujścia, mimo że przed sezonem to gracze z Legnicy byli wymieniani wśród głównych kandydatów do awansu do T-Mobile Ekstraklasy. Piłkarze z wyspy Uznam inauguracyjne spotkanie I ligi przeciwko GKS-owi Katowice wygrali 1:0, natomiast legniczanie podzielili się punktami z Wisłą Płock.
Nie zmienia to jednak faktu, że to gospodarze są faworytem dzisiejszego spotkania. Podobnego zdania są także bukmacherzy, którzy za każdą postawioną złotówkę na Miedź płacą nieco ponad 2 złote, natomiast ewentualne zwycięstwo gości wyceniają niemal na 3,5 złotego.
Jednak obecny trener legniczan, Rafał Ulatowski, zdaje sobie sprawę, że jego drużynę czeka ciężka przeprawa. - Dla mnie Flota to topowy zespół I ligi. To, co mówi trener Baniak w wywiadach, to zasłona dymna. W zeszłym sezonie byli czołową drużyną ligi, długo liczyli się w walce o awans, a teraz skład mają podobny. W miejsce kilku piłkarzy, którzy odeszli w przerwie letniej, przyszli inni, równie wartościowi - mówił podczas konferencji prasowej.
Dodatkowym atutem Floty na pewno będzie fakt, iż Bogusław Baniak doskonale zna legnicki zespół, z którym pracował przed dwa lata. Innego zdania jest natomiast kapitan Miedzianki Jakub Grzegorzewski, który tłumaczy, że on i jego koledzy będą chcieli się pozytywnie zaprezentować przed byłym szkoleniowcem. - Myślę, że to będzie ciekawy mecz. Bardzo chcemy go wygrać - zapowiedział.
Zespół gospodarzy będzie osłabiony brakiem dwóch podstawowych zawodników - Krzysztofa Wołczka, który doznał kontuzji w pucharowym meczu z Odrą Opole oraz ukaranego czerwoną kartką w pojedynku z Wisłą Płock Tomasza Madziarskiego. Na to nie mam wpływu. Wołczek prawdopodobnie wróci na mecz pucharowy z Olimpią Grudziądz, a Midzierski musi pauzować jedno spotkanie. Ale nie mam bólu głowy z tego powodu. Kadrę mamy szeroką, Tomka w wyjściowym składzie może zastąpić np. Mariusz Mowlik, który grał w większości sparingów i spisywał się dobrze – wyjaśnia trener Ulatowski.
Na meczu możemy spodziewać się sporej liczby widzów, ponieważ już ponad 1 000 fanów Miedzi wykupiło karnety na całą rundę jesienną, a wielu kibiców zaopatrzyło się tylko w pojedyncze bilety właśnie na ten mecz. Spotkanie poprowadzi Jarosław Przybył z Kluczborka.