Miedź - Arka LIVE! Szubert i Marcus lekiem na nieskuteczność gdynian?
W sobotę dojdzie do pojedynku dwóch zespołów w dole tabeli, które znalazły się tam całkowicie niespodziewanie. Zarówno Arka, jak i Miedź miały poważne plany na ten sezon, ale pierwsze 5 meczów to spory kubeł zimnej wody, który ostudził nastroje.
fot. Michał Prątnicki
Przebudowa. Oba zespoły ją przechodzą. Arka po tym jak awans spełzł na niczym postanowiła wymienić praktycznie wszystkich piłkarzy. Doświadczeni piłkarze wspierani zdolną młodzieżą mieli stanowić o sile żółto-niebieskich. W dodatku przyszedł trener, który ma wizję by Arka grała efektowną i miłą dla oka kibiców piłkę. Miedź była wymieniana w gronie zespołów które mogą namieszać w czołówce. Ciekawe transfery i trener z dużym nazwiskiem, jak na razie się nie sprawdziły.
Arka i Miedź niemal zamykają tabelę. Dla Arki, 15. miejsce w tabeli to najgorsza pozycja w 1. lidze od 10 września 2011 roku. Oczywiście jest to początek sezonu i 3 punkty mogą przesunąć zespół nawet na podium, ale bilans dla obu klubów nie jest zadowalający. Tylko po 1 zwycięstwie zanotowały oba zespoły, a Arka jest lepsza od Miedzi o zaledwie 1 punkt.
Jaka jest przyczyna tak słabej postawy? Cóż, Arce na pewno brakło czasu. Gdy wymienia się praktycznie cały zespół potrzeba nie tylko dobrych wykonawców ale też czasu by mogli się zgrać. Miedź z kolei przeszła na nowy system gry 4-3-3 i tę tak zwaną "tiki-takę" Stawowego.
Sam Stawowy mówi jasno: "Powodem takich, a nie innych wyników, jest trener. I nie mówię tego, żeby zespół bronić, ale naprawdę tak uważam". Kontynuując stwierdził także, że nie jest pewien tego że zachowa posadę. Mecz zyskuje więc dodatkowego smaczku jakim niewątpliwie jest walka Stawowego o posadę.
Problemem Arki jest też skuteczność. Paweł Abbott jak na razie kompletnie nie sprawdził się w roli napastnika żółto-niebieskich. Po strzelonej bramce w meczu z Sandecją, znowu się zaciął, a w meczu z Widzewem nie oddał ani jednego strzału. Kapitan Arki Krzysztof Sobieraj ma receptę na zdobywanie punktów, banalnie prostą: "Tylko za zdobywane bramki dostaje się 3 punkty, więc czas, aby każdy wziął się w garść". Być może za słowami Sobieraja pójdą czyny, a jest na to szansa, gdyż do pełni sił dochodzą Marcus da Silva i Michał Szubert. Brazylijczyk już zdążył zagrać w meczu z Widzewem, a Szubert dopiero będzie miał na to okazję.
Ostatnie lata pokazały, że jak się przełamać to tylko na Arce. Gdynianie jednak cały czas przekonują, że stać ich na wiele więcej, ale to tylko słowa. Sobieraj powiedział przed meczem, że "skończyły się żarty", ale piłkarze Arki muszą w końcu słowa przekuć w czyny.