menu

Michniewicz: Dla młodych piłkarzy mecz z Lechem to jak rok czy dwa treningu

31 maja 2015, 20:58 | Oktawian Jurkiewicz

Pogoń Szczecin przegrała w Poznaniu, dzięki czemu Lech ciągle maszeruje ku mistrzostwu Polski. Dla Portowców był to piąty z rzędu mecz bez zwycięstwa i jak na razie wszystko wskazuje na to, że drużyna ze Szczecina zajmie ostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej. Sprawdź co po meczu z Lechem miał do powiedzenia trener bordowo-granatowych.

Czesław Michniewicz
Czesław Michniewicz
fot. Roger Gorączniak

Czesław Michniewicz (Pogoń Szczecin): Przegraliśmy kolejny mecz, tym razem najmniejszym stosunkiem bramkowym. Być może była to porażka z przyszłym Mistrzem Polski. Marne jest to jednak dla nas pocieszenie. Tracimy bramkę do szatni, a myśleliśmy o tym, by utrzymać remis do przerwy. My sami stworzyliśmy dwie sytuacje, a Lech miał swoje świetne okazje, których nie wykorzystał. Bardzo chcieliśmy zdobyć chociażby punkt. Liczyliśmy na to, że uda nam się stworzyć kontrę, strzelić bramkę i że mecz się otworzy. Jeden strzał z naszej strony to troszeczkę za mało, żeby tu wygrać.

- Zagrali również młodzi zawodnicy, a dla nich taki mecz, jak z Lechem, to jak rok czy dwa treningu. Ogrywają się, ale mamy świadomość, że samą młodzieżą nie da się regularnie wygrywać. Potrzebujemy kilku wzmocnień i pracujemy nad tym.

- Zostały nam dwa mecze. Widać presję po grze Legii i Lecha. Mają świadomość, że każdy stracony głupio gol powoduje ucieczkę Mistrzostwa Polski. Być może to spowodowało, że Lechici nie grali z nami tak płynnie, jak w poprzednich meczach.

- Mam trochę żal do sędziego, że nie podyktował w końcówce spotkania faulu na Zwolińskim. To był dobry moment na wyrównującego gola. W mojej ocenie powinien być faul. W pierwszej połowie groźnie z wolnego uderzał Nunes, być może w tej sytuacji też zagroziłby bramce. Na pewno jednak to nie przez sędziego przegraliśmy, ale przez własną grę.

Źródło: Pogoń Szczecin


Polecamy