Michał Zieliński dla Ekstraklasa.net: Szkoda, bo mogliśmy pokusić się o zwycięstwo
- Okazje były z obu stron, ale to Ruch był skuteczniejszy i gra dalej - ocenia w rozmowie z Ekstraklasa.net Michał Zieliński, napastnik Korony Kielce. Jego drużyna przegrała w Chorzowie 1:3 i odpadła z Pucharu Polski w 1/8 finału.
fot. Polskapresse
Byliście tak blisko, a jednocześnie daleko ćwierćfinału Pucharu Polski. Wystarczyło utrzymać wynik 1:0. Ale to się tylko łatwo mówi.
Rzeczywiście wykorzystaliśmy swoją sytuację i szkoda, że korzystnego wyniku nie dowieźliśmy do końca. Popełniliśmy błąd w obronie, Arkadiusz Piech strzelił intuicyjnie i wpadło. Potem dogrywka, początek i od razu dostaliśmy gola. Naprawdę szkoda, bo mogliśmy się pokusić o zwycięstwo. Wcześniej swoją szansę miał też Michał Janota. Okazje były z obu stron, ale to Ruch był skuteczniejszy i gra dalej.
W najgorszym razie mógłbym remis, gdybyście wykorzystali sytuację z końca meczu. Jak to wyglądało? Pan był w polu karnym.
Rzeczywiście niewiele brakowało. Ale teraz możemy tak gdybać. Nie wykorzystaliśmy tej sytuacji i niestety odpadamy z Pucharu Polski.
Pewnie żałujecie, bo gra w Pucharze Polski była szansą dla piłkarzy, którzy grają mniej w lidze, żeby pokazać się trenerowi. Czyli takich jak pan
Zgadza się. Tym bardziej, że gramy tutaj dogrywkę i w dogrywce tracimy dwie bramki. To jest naprawdę przykre. Na pewno nie przyjechaliśmy tutaj, żeby przegrać mecz 1:3.
Jak Pan myśli, czy Pana dzisiejsza gra mogła przekonać trenera, by na pana postawił w lidze?
Nie mnie to oceniać. To jest pytanie bardziej do trenera. Ja robię swoje i trener podejmuje decyzje.
Można powiedzieć, że jesteście podwójnie przegrani, bo nie dość że odpadacie z Pucharu Polski, to macie trzydzieści minut więcej w nogach przed meczem ligowym.
Mamy szeroka kadrę. Większość zawodników, którzy dzisiaj mieli okazję zagrać, to byli zawodnicy, którzy w lidze grali mniej. Także spokojnie do tego podchodzimy. Jest jeszcze parę dni do meczu ligowego, więc na pewno dojdziemy do siebie. Zresztą jest początek ligi, więc nie możemy tutaj mówić o jakimś zmęczeniu.
Rozmawiał w Chorzowie - Zbyszek Anioł / Ekstaklasa.net
RUCH CHORZÓW - serwis specjalny Ekstraklasa.net