Michał Probierz: Omonii w rozpracowaniu naszego zespołu pomagali Polacy
Trener Jagiellonii Białystok Michał Probierz spotkał się z dziennikarzami w przeddzień spotkania z Omonią Nikozją w ramach II rundy el. do Ligi Europy. Na koferencji obecny był również obrońca Piotr Tomasik. Obaj chwalili rywala.
fot. ANDRZEJ ZGIET / POLSKA PRESS
- Omonia pokazuje, co to jest przygotowanie się do europejskich rozgrywek. Przyjechali do nas dwa dni wcześniej, chcieli nas zaskoczyć i nie podawać, gdzie trenują, ale to im się nie udało - tłumaczył Probierz, po czym dodał: - Jesteśmy przygotowani. Jeden z bardzo znanych trenerów pomagał rozpracowywać nasz zespół. Witamy w piekle, bo takie zrobią nasi kibice. Omonia przebija nas finansowo i pod względem doświadczenia w europejskich pucharach. Wszyscy śmieją się z cypryjskiej ligi, a trzech najlepszych graczy tam pojechało i nikt nie był w stanie zapłacić Piątkowskiemu, Astizowi i Stiliciowi takich pieniędzy, jak APOEL.
- Znamy zespół Omonii – znamy Kirma, Goulona z ligi polskiej. W Grecji grałem też przeciwko Schembriego, który grał Panionios. Znamy ich bardzo dobrze. Innych graczy też rozpracowaliśmy, obserwowaliśmy ich treningi na Cyprze, wiemy o nich wiele. Nie było łatwo zdobyć nam płytę z meczu z Batumi, ale pomógł nam w tym George Popchadze i pokazał, że wciąż pamięta o nas. Rok temu graliśmy w Grodzisku z Omonią, wtedy wygraliśmy 3:0, ale z tamtego składu Omonii jest praktycznie tylko jeden czy dwóch zawodników. Oba zespoły znają się bardzo dobrze, bo my ich rozpracowaliśmy, a Cypryjczykom pomagali w tym Polacy. Zrobimy wszystko, żeby awansować do trzeciej rundy - zapewnił trener Jagiellonii.
Jak zapewnił Probierz, wszyscy jego podopieczni są gotowi do gry. - Skład podamy dopiero przed samym meczem. Wiemy, jak chcemy grać. Rywale zmieniają ustawienie, kupili nowego zawodnika, ale to wszystko wiemy, bo jesteśmy przygotowani. Byliśmy już na wycieczce w Grecji. Na wakacje sobie kiedyś sam pojadę, a na Cyprze czeka nas z pewnością wojna, bo tam też są fanatyczni kibice, jest bardzo gorąco. Jak tylko zakończy się mecz z Koroną, będziemy już przygotowywać się do bitwy w Nikozji.
Znacznie krócej o najbliższym meczu mówił Piotr Tomasik. Według niego Omonia jest mocniejszym rywalem niż Kruoja Pakruojis, którą to białostoczanie w dwumeczu pokonali aż 9:0. - Trener mówił wszystko o taktyce i rozpracowaniu rywala. My jako zawodnicy mamy swoją robotę do wykonania. To będzie dużo cięższy mecz niż przeciwko Kruoji. Postaramy się od początku narzucić nasz styl gry i pokazać, że Cypryjczycy nie będą mogli tu wiele ugrać. Jesteśmy pewni swoich umiejętności, rywale na pewno nie będą mieli tu łatwo. Przyjadą do białostockiego piekiełka, a my pokażemy, że jesteśmy w stanie wygrywać nawet z takimi rywalami, jak Omonia - powiedział Tomasik.