Michał Nalepa, piłkarz Lechii Gdańsk: Cieszymy się, ale nie możemy dać się zwariować [rozmowa]
Michał Nalepa strzelił zwycięskiego gola dla Lechii Gdańsk w meczu z Jagiellonią Białystok.
Jest po meczu satysfakcja?
Pewnie, że pierwsza bramka na tym stadionie bardzo cieszy. To było świetne dośrodkowanie Filipa Mladenovicia. Nie było żadnego przypadku, bo ćwiczymy takie zagrania na treningach. Starałem się ustawić między dwoma zawodnikami, dostałem perfekcyjną piłkę na głowę i strzeliłem gola.
Nastroje podczas meczu się zmieniały.
To prawda, ale widać jak dobre nastawienie jest w naszym zespole. Cały czas dążymy do zwycięstwa. W każdym spotkaniu myślimy tylko o tym, żeby wygrać, a to przynosi efekty.
Nie taki był chyba plan na początek drugiej połowy, żeby oddać inicjatywę?
Jagiellonia ma bardzo dobrych piłkarzy, zagrała bardzo dobry mecz. Naprawdę super gra skrzydłami, środkiem pola i ma dobrego napastnika. Dlatego czasami tak układa się mecz, ale też nie byliśmy cały czas cofnięci, bo wychodziliśmy z bardzo dobrymi akcjami, które kończyły się sytuacjami bramkowymi.
Robi wrażenie na Tobie sytuacja Lechii w tabeli?
Jesteśmy bardzo zadowoleni, ale nie możemy dać się zwariować. Dobrze wiemy, że to są tylko dwa mecze i za chwilę z pięciu punktów przewagi może zrobić się jeden straty. Koncentrujemy się na kolejnym meczu, nie odlatujemy i dlatego jesteśmy na pierwszym miejscu.
Wygraliście czwarty mecz z rzędu. To buduje pewność siebie?
Wynik buduje pewność siebie i atmosferę. Ta pewność nie może być jednak zbyt duża, bo musimy mieć w głowie, że nie jesteśmy mistrzami świata i jest dużo rzeczy do poprawy.
Mieliście też spotkanie z Dariuszem „Tygrysem” Michalczewskim. To też dodało pewności siebie?
Michalczewski jest człowiekiem, którego każdy zna i oglądał jego walki. Dlatego słowa, które nam przekazał pozostaną w pamięci na długo. Może właśnie dlatego nasza gra fragmentami wyglądała lepiej. Tematem była pewność siebie i w meczu z Jagiellonią tacy byliśmy.
Zagotowaliście się po faulu na Lukasie Haraslinie?
Lukas jest jednym z najlepszych skrzydłowych ligi i mecze są dla niego coraz trudniejsze. Jest cały czas faulowany, ale to daje nam czas i oddech.
Dla Ciebie to ma znacznie czy obok Ciebie gra Błażej Augustyn czy Steven Vitoria?
Nawet gdyby tak było, to bym tego nie powiedział. To są podobni zawodnicy, wysocy i gra się z nimi dobrze.
Lewandowski po meczu z Czechami: To ciężki czas, który musimy jak najszybciej przezwyciężyć
x-news/TVN24