Michał Janota o powrocie do Korony, swoim synku i o ślubie
Korona przegrała sparing ze Stalą Mielec 0:2. Pierwszoplanową postacią w ekipie gości był Michał Janota, były pomocnik kieleckiej drużyny.
fot. Fot. Dorota Kułaga
- Próbowaliśmy dobrze grać piłką, ale słyszeliśmy, że Korona dzień wcześniej miała mocny trening, więc to nie przypadek, że była dziś wolniejsza. Nie pozwoliliśmy też na zbyt wiele. Udało się wygrać, fajnie, ale to tylko sparing. Mam nadzieję, że dobra gra zaprocentuje też w lidze - mówił Michał Janota, pomocnik Stali, były zawodnik Korony.
Na razie gra w pierwszej lidze, ale wierzy, że jeszcze wróci do ekstraklasy. - Gdybym nie miał takich ambicji, to skończyłbym grać w piłkę. Mamy dobry zespół. Mam nadzieję, że awansujemy, bo są na to wielkie szanse. Jeszcze dużo kolejek przed nami, ale jestem optymistą. Kto wie, może spotkamy się z Koroną w ekstraklasie. Czy to będzie teraz, czy w kolejnym sezonie, czas pokaże - mówił Michał Janota.
Pozytywnie ocenia grę Korony w tym sezonie w Lotto Ekstraklasie. Przyznał, że widziałby się w ekipie Gino Lettieriego. - Pewnie, że widziałbym się w tej drużynie. Jest to poukładany zespół. Trener wprowadził niemiecką dyscyplinę, to jest widoczne. Staram się jak najczęściej oglądać Koronę. Byłem też na meczu z Pogonią Szczecin. Cieszę się, że Koronie tak dobrze idzie. Oby szło jeszcze lepiej - dodał Michał Janota, który po sparingu zamienił kilka zdań z Piotrem Malarczykiem i Marcinem Cebulą.
Michał Janota zdradził nam też, że szykuje się ważna zmiana w jego życiu. Wkrótce poślubi Anetę Dźwigałę, która jest z rodziny Dariusza Dźwigały, byłego znanego piłkarza z boisk ekstraklasy, który grał między innymi w Polonii Warszawa i Górniku Zabrze. - Grałem z Zabrzu z jej kuzynem, tak się złożyło, że poznaliśmy się i jesteśmy razem. 8 czerwca mamy ślub pod Warszawą, w Ożarowie Mazowieckim - mówił Michał, który jest już szczęśliwym tatą. Jego pociecha ma rok i miesiąc. -Kasperek jest przekochany, teraz nasze życie kręci się wokół niego - podkreślił były gracz Korony i kilku holenderskich klubów, między innymi Feyenoordu Rotterdam i SBV Excelsior Rotterdam.