menu

Michał Chrapek, piłkarz Lechii Gdańsk: Dawno nie mieliśmy tylu sytuacji bramkowych i to cieszy

29 listopada 2016, 11:46 | Paweł Stankiewicz

Piłkarze Lechii Gdańsk byli zadowoleni po meczu z Górnikiem Łęczna ze zwycięstwa, strzelonych trzech goli i że zakończyli spotkanie bez straconej bramki.


fot. Fot. Piotr Hukało

- Nie był to wielki, porywający mecz, ale bardzo chcieliśmy go wygrać i to w sposób przekonujący - mówił Michał Chrapek, pomocnik biało-zielonych. - Czasami nie było gry z polotem, była taka bardziej rwana, ale i tak stwarzaliśmy sobie super sytuacje bramkowe. W pierwszej połowie powinniśmy już ten mecz zamknąć. Momentami ciężko nam idzie gra w ataku pozycyjnym. Nie chciałbym teraz zwalać tego na murawę, ale mamy już prawie grudzień i ta murawa nie jest optymalna do prowadzenia ataku pozycyjnego. Staraliśmy się jednak utrzymać przy piłce, stwarzać sytuacje i one były. Z tego trzeba się cieszyć, bo dawno chyba u siebie nie mieliśmy aż tylu okazji bramkowych.

Chrapek skorzystał na kontuzji Simeona Sławczewa i w meczu z Górnikiem na boisku wypełniał zadania, które miał Bułgar we wcześniejszych spotkaniach.

- Simeon doznał kontuzji w meczu z Wisłą Płock i w tygodniu trochę spodziewałem się tego, że zagram. Szkoda, że jego kosztem wskoczyłem do składu, bo to też jest dla nas ważny zawodnik. Chciałem się zrehabilitować za ostatni słabszy występ, który z mojej strony był klapą, pokazywać się, mieć kontakt z piłką i uważam, że to mi się udało - przyznaje Michał. - Środek boiska miałem zabezpieczać z Milosem Krasiciem, a wiadomo, że jego ciągnie do przodu. Założyłem sobie, że ja będę głównie grał w środku i tam starał się wszystko poukładać. I wydaje mi się, że tak było. Zobaczymy co będzie dalej, ja z siebie jestem zadowolony po tym meczu. A współpraca z Milosem nie może być trudna, bo to jest kapitalny zawodnik. Rozumiemy się bardzo dobrze i już w poprzednim sezonie pokazywaliśmy, że nasza współpraca wygląda bardzo dobrze.

Pomocnik Lechii dostał kolejną szansę od trenera Piotra Nowaka chociaż w poprzednim meczu z Wisłą Płock zaprezentował się słabiej.

- Trener wie, że każdemu może przytrafić się słabszy mecz i każdego wspiera indywidualnie., pomaga, analizujemy i wyciągamy wnioski - powiedział Chrapek. - Na pewno jako drużyna gramy trochę inaczej niż wiosną. Wtedy grał Aleksandar Kovacević i miałem więcej możliwości, aby pójść do przodu. W tym sezonie więcej meczów grałem będąc ustawiony bardziej defensywnie i to jest dla mnie nowa pozycja. Bardziej jednak jestem "8" niż "6". Ze swojej gry w przeciągu całej rundy jestem zadowolony, bo zaliczyłem bardzo dużo odbiorów. Zrobiłem duży krok do przodu w tym elemencie.

W najbliższym meczu Lechia zagra z Wisłą Kraków. Chrapek grał już w biało-zielonych barwach przeciwko Wiśle, ale po raz pierwszy może zagrać w Krakowie przeciwko temu klubowi, w którym grał najpierw w juniorach, a potem w pierwszym zespole.

- Wracam tam, gdzie można powiedzieć, że się wychowałem. Jeszcze nie grałem w Krakowie przeciwko Wiśle. Czekam na ten mecz z niecierpliwością. Wisłą chce grać w piłkę, my też, więc zapowiada się dobre spotkanie - zakończył Michał.

Follow @baltyckisport