Metamorfoza Cracovii
Powrót do składu Mateusza Bartczaka i powołanie do kadry Łukasza Mierzejewskiego i Mateusza Klicha odmieniły w kilka dni zespół z Krakowa, który ma olbrzymie szanse na utrzymanie w Ekstraklasie.
fot. fot. Grzegorz Sroka
Cracovia - wyniki, mecze, live - więcej o "Pasach" na stronie klubowej
Po meczu z Widzewem Cracovia spadła na ostatnie miejsce w tabeli i bardzo skomplikowała sobie walkę o pozostanie w lidze. Musiała podnieść się z kolan po fatalnym spotkaniu i liczyć na potknięcia Arki Gdynia oraz Poloni Bytom. Z Jagiellonią stworzyła świetne widowisko, zdobyła trzy punkty i przeskoczyła Arkę oraz Polonię, które przegrały z Legią i Lechem.
Bartczak zaprezentował się wczoraj bardzo dobrze. Jego postawa wpłynęła pozytywnie także na grę pozostałych środkowych pomocników: Klicha, Sławomira Szeligi i Andraża Struny. Klich, podobnie jak Mierzejewski, z Widzewem zaliczył bardzo słaby występ. Powołania Franciszka Smudy zmobilizowały jednak obu piłkarzy i ich wczorajsza postawa była o niebo lepsza. Pierwszy zaliczył bramkę i dwie asysty, a drugi świetnie radził sobie w defensywie i włączał się często w akcje ofensywne.
- Starałem się zagrać dobrze, bo wiedziałem, że jak dostałem powołanie, to wszyscy będą patrzeć na moją postawę – potwierdził Klich, ale zwracał uwagę, że to nie koniec sezonu. Na ostatni wiosenny mecz w Bełchatowie plan jest prosty. – Zwycięstwo, nie ma innej opcji. Trzeba wygrać i się utrzymać – krótko wyjaśnił nowy reprezentacyjny pomocnik. W podobnym tonie wypowiadał się Arkadiusz Radomski. – Trzeba tam jechać i wygrać – podsumował kapitan zespołu.
Kalkulowanie rzeczywiście jest niebezpieczne, ale jeśli Cracovia zremisuje w Bełchatowie może utrzymać się w Ekstraklasie. Stanie się tak, jeśli Arka przegra lub podzieli się punktami we Wrocławiu ze Śląskiem. Jeżeli Pasy przegrają ostatni ligowy mecz, muszą liczyć na porażkę Arki i stratę dwóch lub trzech punktów Polonii Bytom w Warszawie z Legią.