Lokeren - Metalist Charków. Walka rywali Legii o pierwsze punkty w grupie
Już dziś o godzinie 19 dojdzie do pojedynku pomiędzy belgijskim Lokeren, a Metalistem Charków. Spotkanie zostanie rozegrane w ramach 2. kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Obydwa zespoły swoje inauguracyjne spotkania w Lidze Europy przegrały.
Pierwszy czwartek października zarezerwowany jest na mecze Ligi Europy. Nas najbardziej interesuje grupa L, w której rywalizuje mistrz Polski- Legia Warszawa, a oprócz zespołu polskiego jest Lokeren, Metalist Charków oraz Trabzonspor.
Lokeren jest zespołem, który w poprzednim sezonie zdobył Puchar Belgii. Zdobyte trofeum pozwoliło piłkarzom Petera Maesa grać w eliminacjach Ligi Europy. Dzięki wyeliminowaniu w czwartej rundzie eliminacji Hull City, belgijski zespół awansował do fazy grupowej.
De tricolores radzą sobie w lidze belgijskiej bardzo dobrze. Lokeren z 15 punktami na koncie zajmuje 4. pozycję w tabeli. W ostatniej kolejce podopieczni Maesa zremisowali 1:1 z Gent. Rywal Legii w Lidze Europy stracił bramkę w doliczonym czasie gry. Co ciekawe, Lokeren grając w tym sezonie we wszystkich rozgrywkach sześć spotkań, tylko raz zremisował, a pozostałe mecze rozstrzygnął na własną korzyść.
Pierwsza kolejka LE nie była szczęśliwa dla Belgów, Lokeren w Warszawie uległo mistrzowi Polski 0:1, a jedyna bramkę strzelił Miroslav Radović.
Metalist Charków awansował do eliminacji Ligi Europy dzięki trzeciej pozycji w poprzednim sezonie rozgrywek ligi ukraińskiej. Charków w 4 rundzie eliminacji mierzył się z polskim Ruchem Chorzów, górą w tym pojedynku okazali się Ukraińcy.
Metalist nie jest tym samym zespołem, który w ostatnich latach walczył jak równy z równym, z najbardziej utytułowanymi drużynami ukraińskiej piłki, czyli Dynamem Kijów, Szachtarem Donieck. Odkąd z finansowania klubu z Charkowa wycofał się jeden z najbogatszych Ukraińców - Oleksandr Jarosławski, notorycznie z ekipy żółto-niebieskich odchodzą najbardziej wartościowi piłkarze. Zespół Ihora Rakayeva w ukraińskiej lidze radzi sobie bardzo mizernie. Metalist z 8 punktami w siedmiu spotkaniach zajmuje dopiero 10. miejsce.
W pierwszej kolejce Ligi Europy Ukraińcy ulegli 1:2 Trabzonsporowi. Mecz rozegrany został w Lwowie ze względu na napiętą sytuację na Wschodzie Ukrainy, a na listę strzelców po stronie żółto-niebieskich wpisał się Voldymyr Homeniuk, a dla Turków trafili Kevin Constant oraz w doliczonym czasie gry Avraam Papadopoulos.
Mimo ogromnych problemów, faworytem spotkania wydaje się być zespół ukraiński. Metalist jest dużo bardziej doświadczonym zespołem na arenie międzynarodowej. Podopieczni Ihora Rakayeva będą chcieli zdobyć pierwsze punkty w Lidze Europy.
Lokeren natomiast udowodnił w Warszawie, że jest ułożonym i dobrze zorganizowanym zespołem i przy odrobinie szczęścia jest w stanie pokonać bardziej doświadczony zespół Metalista Charków.