menu

Messi, Suarez i... brutalny atak Filipe Luisa! Losy meczu na szczycie La Liga odwróciły się błyskawicznie [ZDJĘCIA, WIDEO]

30 stycznia 2016, 17:54 | Dominik Lutostański (AIP), tom

W hitowym meczu 22. kolejki ligi hiszpańskiej FC Barcelona, lider tabeli, mierzyła się z drugim Atletico Madryt. Spotkanie na Camp Nou zaczęło się wyśmienicie dla gości, którzy za sprawą Koke objęli prowadzenie. Od 30. minuty sprawy zaczęły się jednak komplikować dla "Atleti".

Przed starciem na Camp Nou oba zespoły miały po tyle samo punktów. Stawką meczu było objęcie samodzielnego prowadzenia w tabeli Primera Division. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że Atletico pod wodzą Diego Simeone jeszcze nigdy nie pokonało Katalończyków na ich boisku.

Piłkarze Barcelony przystąpili do spotkania ze świadomością, że do rozegrania mają zaległy mecz ze słabiutkim Sportingiem Gijon. Wygrana z madrytczykami i (niemal) pewne trzy punkty z Gijon w znacznym stopniu wzmocniłoby pozycję podopiecznych Luisa Enrique w walce o mistrzostwo kraju.

Spotkanie nie rozpoczęło się po myśli Barcelony. Po zaledwie dziesięciu minutach na prowadzenie po strzale Koke wyszło Atletico. Goście nie poszli jednak za ciosem i całkowicie oddali inicjatywę Katalończykom.

Messi i spółka z każdą chwilą coraz bardziej dominowali na boisku. Argentyńczyk doprowadził do wyrównania w 30. minucie. Tuż przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą połowę meczu drugą bramkę dla Barcelony dołożył Suarez. Po przerwie wynik nie uległ już zmianie.

Atletico na Camp Nou straciło nie tylko dwie bramki, ale i dwóch piłkarzy. Za bezmyślne faule, będące oznaką bezradności, czerwonymi kartkami ukarani zostali Filipe Luis i Diego Godin.

Więcej o LIDZE HISZPAŃSKIEJ


Polecamy