menu

Mecz Legia Warszawa - Pogoń Szczecin, czyli mistrzostwo albo wstyd

12 maja 2016, 16:53 | Tomasz Biliński

Legia Warszawa wyczerpała limit błędów w walce o tytuł mistrza Polski na stulecie klubu. W ostatniej kolejce zagra z Pogonią Szczecin i musi uzyskać przynajmniej taki rezultat, jak Piast Gliwice w starciu z Zagłębiem Lubin.

Nemanja Nikolić zdobył w lidze 27 bramek i jest pewny zdobycia nagrody dla króla strzelców
Nemanja Nikolić zdobył w lidze 27 bramek i jest pewny zdobycia nagrody dla króla strzelców
fot. Bartek Syta/Polska Press

Stanisław Czerczesow przez kilka ostatnich tygodni odburkiwał dziennikarzom na pytania, czy świadomość, że Legia Warszawa obchodzi w tym roku stulecie istnienia, zmienia komfort jego pracy. Tym bardziej, że władze klubu nie wyobrażają sobie innego scenariusza, jak mistrzostwo Polski. – A co, jakby klub obchodził 97. urodziny, to drużyna nie miałaby obowiązku walczyć o tytuł? – pytał trener, który na początku maja zdobył ze stołecznym zespołem Puchar Polski. Fakt, różnicy by nie było. Ale trudno nie odnieść wrażenia, że Rosjanin sam wprowadził nerwową atmosferę przed najważniejszym (kolejnym już) meczem sezonu.

Wszystkie spotkania grupy mistrzowskiej rozpoczną się w niedzielę o godz. 18. Pierwsza w tabeli Legia podejmie pewną szóstego miejsca Pogoń Szczecin. Drużynie Czesława Michniewicza pozostała rywalizacja o pozycję wyżej. Siódmy Lech Poznań jej nie wyprzedzi. Z kolei mający tyle samo punktów co lider Piast Gliwice zmierzy się u siebie trzecim Zagłębiem Lubin. Miedziowi są pewni gry w europejskich pucharach. Kwestia czy pozostaną na podium, czy – w przypadku swojego remisu lub porażki, a także zwycięstwa Cracovii nad Lechią Gdańsk – będą tuż za nim.

Żeby legioniści zdobyli trzeci mistrzowski tytuł w ciągu czterech lat, muszą przynajmniej osiągnąć taki sam rezultat jak Piast. Mogli to zrobić w środę, ale w Gdańsku przegrali 0:2 z Lechią. Porażkę można było brać pod uwagę. W tym roku lechiści u siebie odnieśli siedem zwycięstw (wliczając środową potyczkę) i raz zremisowali. Tyle tylko, że Legia pokazała beznadziejny styl. Jej piłkarze grali wolno i bez pomysłu. Zaskakujące tym bardziej, że przecież w niedzielę wygrali z Piastem Gliwice 4:0. Usprawiedliwieniem może być zaskakujący (za bardzo?) skład, jaki wystawił Czerczesow.

– Wiedziałem co robię. Michał Pazdan ma kłopoty z kolanem, więc daliśmy mu odpocząć. Tomek Jodłowiec narzeka na biodro. Ariel Borysiuk ma trzy żółte kartki, wolałem go zostawić na mecz z Pogonią. W podobnej sytuacji jest Michał Kucharczyk – tłumaczył Rosjanin.

– Mimo wszystko byłem zaskoczony. Skoro ktoś mógł zagrać, to powinien to zrobić. Tu ważyły się losy mistrzostwa Polski! – zaznaczył były napastnik Legii Sylwester Czereszewski. – Jestem jednak przekonany, że co nie udało się w Gdańsku, powiedzie się w niedzielę w Warszawie – dodał mistrz Polski z 2002 r. ze stołecznym klubem.

W starciu z Lechią z czerwoną kartką wyleciał z boiska Igor Lewczuk. W niedzielę będzie mógł jednak zagrać, bo otrzymał ją za dwie żółte. Było to bowiem jego piąte i szóste upomnienie w sezonie, a pauzuje się po ósmym (wcześniej nie grał po czwartej). Poza nim z urazem zszedł Guilherme. W czwartek z tego powodu trenował tylko na siłowni. Na niedzielę ma być gotowy. Indywidualnie ćwiczył też Ondrej Duda, który mimo słabej formy jest w szerokiej kadrze Słowacji na mistrzostwa Europy 2016 (na liście rezerwowej są Patrik Mraz z Piasta Gliwice i Robert Pich ze Śląska Wrocław). Po kilkudziesięciu minutach dołączyli do niego Jakub Rzeźniczak, Jodłowiec i Pazdan. Brakuje jeszcze tylko Aleksandara Prijovicia, który w finale Pucharu Polski złamał rękę. Szwajcarski napastnik serbskiego pochodzenia został uznany najlepszym piłkarzem kwietnia w Ekstraklasie.

Ekstraklasa, 37. kolejka
Grupa mistrzowska: Legia Warszawa – Pogoń Szczecin (transmisja TVP 1, Canal+), Piast Gliwice – Zagłębie Lubin (Canal+ Sport 2), Cracovia – Lechia Gdańsk (nSport+), Lech Poznań – Ruch Chorzów (Eurosport 2). Multiliga w Canal+ Sport
Wszystkie mecze w niedzielę o godz. 18.
1.Legia 36 40 67–32
2.Piast 36 40 60–44
3.Zagłębie 36 35 54–42
4.Cracovia 36 33 64–50
5.Lechia 36 32 53–42
6.Pogoń 36 30 43–40
7.Lech 36 24 39–47
8.Ruch 36 21 40–57

Grupa spadkowa: Podbeskidzie Bielsko-Biała – Wisła Kraków (kanał 38 w nc+), Termalica Bruk-Bet Nieciecza – Górnik Zabrze (Canal+ Sport 2), Śląsk Wrocław – Górnik Łęczna (nSport+), Korona Kielce – Jagiellonia Białystok (Eurosport 2). Multiliga w Canal+ Sport.
Wszystkie mecze w sobotę o godz. 15.30.
9.Wisła 36 29 57–42
10.Śląsk 36 28 38–44
11.Korona 36 27 38–42
12.Jagiellonia 36 25 43–61
13.Termalica 36 25 38–49
14.Górnik Łęczna 36 24 38–50
15.Górnik Zabrze 36 22 37–50
16.Podbeskidzie 36 20 42–59


Polecamy