Mecz Legia Warszawa - Górnik Łęczna ONLINE. Gdzie oglądać w telewizji? TRANSMISJA TV NA ŻYWO
Mecz Legia Warszawa - Górnik Łęczna ONLINE. Mistrz Polski, Legia Warszawa, podejmuje na własnym obiekcie czerwoną latarnię ligi, Górnika Łęczna. Nowym szkoleniowcem gości został w czwartek Franciszek Smuda, ktory w przeszłości prowadził "Wojskowych".
fot. Lukasz Kaczanowski/Kurier Lubelski/Polska Press
Mecz Legia Warszawa - Górnik Łęczna ONLINE
Grudzień to czas magiczny. Okres, w którym wydarzenia standardowo oczekiwane przeplatają się z tym, czego nikt się nie spodziewa. Doskonale wiadomo, że w przedświątecznej gorączce ludzie będą latali po sklepach w poszukiwaniu podarków dla najbliższych, że niektórzy rzucą się na jak najtańszego karpia, a dzieci z utęsknieniem będą wypatrywały św. Mikołaja i jego świty. A i jeszcze obowiązkowy maraton z przygodami „Kevina” w TV. Tak jest, od kiedy tylko pamiętamy. Grudzień ma jednak też drugą stroną – tę, której wydarzeń nie sposób przewidzieć. Gdyby nagle temperatura skoczyła do 25 stopni, to bylibyśmy świadkami pogodowej magii. To się akurat nie zdarzyło, ale i tak doszło do czegoś, czego nikt by się nie spodziewał – Franciszek Smuda wrócił na ławkę trenerską.
Nie wiemy, czy objęcie przez „Franza” Górnika można określić jako prezent wobec kibiców z Łęcznej (wyroki będzie można ferować dopiero pod koniec sezonu), niemniej jest to wydarzenie, o którym warto wspomnieć parę słów. To w końcu człowiek, którymi swoimi złotymi myślami stara się konkurować z Paulo Coelho. Trener, którego pamiętamy z przerżniętych finałów Euro 2012 (on sam patrzy na sprawę nieco inaczej) i spadku z 2. Bundesligi, którego Smuda nie rozpatrywał jednak w kategorii spadku. Jeżeli jednak podejdziemy do sprawy poważniej – odrzucając te wszystkie śmichy-chichy – to zauważymy, że oprócz oryginalności i elementów humorystycznych „Franz” ma do zaproponowania coś jeszcze. To doświadczenie, jakie nabył podczas dotychczasowej pracy. Doświadczenie, które w przeszłości pozwoliło mu odnosić sukcesy. I w końcu doświadczenie, która ma pomóc Górnikowi w wygrzebaniu się z dna i uratowaniu dla niego Ekstraklasy.
Teraz, tuż przed rozpoczęciem przerwy zimowej, łęcznianom będzie jednak niesamowicie trudno poprawić sytuację w tabeli. Zawodnicy Franciszka Smudy zjeżdżają na Łazienkowską w Warszawie, czyli obiekt, który były selekcjoner reprezentacji Polski zna aż za dobrze. I sam „Franz” z pewnością zdaje sobie sprawę, że w stolicy jego zespół może czekać droga przez mękę. Od kiedy bowiem Legię przejął Jacek Magiera, oblicze zespołu uległo całkowitej odmianie. Zamiast drużyny Hasiego, którą zadowalał minimalizm, na której grę nie dało się za bardzo patrzeć i z której wielu się nabijało, oglądamy ekipę „Magica”, którą cieszy efektowna wymiana piłki i tworzenie składnych akcji. Zresztą, za Magierą nie przemawiają jedynie walory estetyczne – byłego szkoleniowca Zagłębia Sosnowiec bronią przede wszystkim liczby. Od kiedy „Magic” objął „Wojskowych”, warszawska drużyna zdobyła najwięcej punktów w lidze, mocno dobijając do czołówki. Do tego nie można zapominać o sukcesie w Europie, za jaki należy uznać trzecie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów, które gwarantuje dalsze występy w Lidze Europy.
Siła Legii, którą możemy obserwować w ostatnich tygodniach, nie oznacza jednak z całą pewnością, że łęcznianie przyjadą do Warszawy tylko po to, żeby zebrać świąteczny oklep. Po pierwsze dlatego, że w naszej lidze wszystko jest możliwe – tutaj pierwszy zespół może przegrać z ostatnim, a niedawny kandydat do spadku walczyć o europejskie puchary. Taki już mamy klimat i nic na to nie poradzimy. Po drugie zaraz zacznie się przerwa zimowa, a zespoły z czołówki udowodniły w ten weekend, że myślami są już przy świętowaniu z rodzinami, a nie do końca przy kopaniu piłki. I w końcu piłkarze Górnika mogą upatrywać swojej szansy w problemach kadrowych rywali. Dziś wśród legionistów z różnych powodów powinno bowiem brakować Aleksandara Prijovicia, Jakuba Czerwińskiego, Tomasza Jodłowca oraz Łukasza Brozia. Do tego w ostatnim czasie z problemami zdrowotnymi borykali się Adam Hlousek oraz Thibault Moulin. Przeciwko łęcznianom, wśród których będzie brakowało Łukasza Tymińskiego, Krzysztofa Danielewicza i Łukasza Mierzejewskiego, zagra natomiast z pewnością Nemanja Nikolić, dla którego będzie to najprawdopodobniej ostatnie spotkanie w barwach warszawskiego zespołu. - Niko zrobił dużo dla Legii, to piłkarz skuteczny, dał wiele radości kibicom, ma szacunek u nich, u mnie i kolegów. Najlepszym podziękowaniem będzie wygrana drużyny i gol Nikolicia – zapowiedział przed spotkaniem Magiera.
Mecz Legia - Górnik ONLINE w GOL24.pl
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Wafelek, buziaki, pies. Najbardziej spontaniczne reakcje w Ekstraklasie