Mecz Lechia Gdańsk - Sandecja Nowy Sącz ONLINE. Gdzie oglądać w telewizji? TRANSMISJA NA ŻYWO
Lotto Ekstraklasa. Na inaugurację starcie zespołów, które co prawda w lidze się jeszcze ze sobą nie mierzyły, lecz nie są dla siebie bynajmniej anonimowymi. Gdańska Lechia podejmie Sandecję, z którą spędziła trochę czasu w Gniewinie podczas okresu przygotowawczego. Ze sparingowego starcia górą wyszli podopieczni Piotra Nowaka. Jak będzie tym razem?
Mecz Lechia Gdańsk - Sandecja Nowy Sącz ONLINE
Grywać w poniedziałki, by do kolejnych starć podchodzić zaledwie kilka dni później, w piątki. Z takimi niedogodnościami borykać musi się nieco rozczarowująca w trwających teraz rozgrywkach Lechia. Zespół Wielkiej Czwórki, od którego rokrocznie wymaga się walki o najwyższe ligowe laury, teraz plasuje się dopiero na dziesiątej pozycji. Tylko jedna wygrana oraz dwa remisy w pięciu meczach to zdecydowanie poniżej ambicji zespołu Piotra Nowaka. Zwłaszcza, że gdańszczanie mogą pochwalić się obecnością w swych szeregach wielu aktualnych i byłych reprezentantów krajów. Z takim składem celują znacznie wyżej. Czy w meczu z Sandecją zdołają wreszcie postawić krok we właściwym dla siebie kierunku?
Na pewno bardzo by tego chcieli. Dodatkową motywacją powinni być także kibice, którzy już kolejny sezon wydają się nieco zawiedzeni postawą swoich ulubieńców. W obecnym sezonie mają ku temu zupełne prawo: gdańszczanie nie radzą sobie w lidze, a także pożegnali się już z rozgrywkami Pucharu Polski. W poprzednią środę niespodziewanie ulegli na wyjeździe pierwszoligowej Drutex-Bytovii Bytów. Po tamtej porażce mieli skupić się już wyłącznie na Lotto Ekstraklasie. Na zapowiedziach w dużej mierze się zakończyło, bowiem w poniedziałek jedynie zremisowali z będącą wciąż w budowie Pogonią Szczecin. I trzeba przyznać, że to Portowcy byli stroną przeważającą, a o podziale punktów w dużej mierze zadecydowała świetna postawa Dusana Kuciaka, który raz po raz wyciągał trudne strzały przeciwnika. Słowak do spółki z Joao Nunesem kryjącym przez pełne 90 minut Dawida Korta dostawili spore cegiełki do zdobycia jednego oczka. W rezultacie Lechia ma ich pięć.
Dokładnie takim samym dorobkiem może pochwalić się Sandecja. W przypadku drużyny Radosława Mroczkowskiego nie jest to jednak tak wielkie rozczarowanie. Od beniaminka po prostu wymaga się nieco mniej. Dużo niższy budżet oraz słabsi na papierze zawodnicy – w Nowym Sączu te pięć punktów nie wydaje się zbytnio nikogo niepokoić. Jasne, piłkarze z pewnością odczuwają sporo sportowej złości o zeszłotygodniowej porażce z Wisłą Płock, lecz bynajmniej nie zamierzają się załamywać. Ciężko pracują na treningach, by jak najszybciej dopisać sobie kolejne oczka, a w konsekwencji na długo przed końcem sezonu wywalczyć sobie utrzymanie. Takim jawi się główny cel beniaminka na nadchodzące miesiące. Wygrana z gdańszczanami byłaby sporym krokiem w tym kierunku. Jak wiadomo, nowosądeczanie większego problemu z grą z zespołami z czołówki nie mają. W starciach z Lechem, Legią oraz Jagiellonią zdobyli cztery punkty, pokonując na wyjeździe aktualnego wicemistrza Polski. Czy zdołają powtórzyć ten sukces z czwartą drużyną ówczesnej tabeli?
Mecz z Wisłą Płock był chyba najsłabszym do tej pory w wykonaniu ekipy Mroczkowskiego. Nie dość, że nie zdziałali wiele w ofensywie, to błąd w obronie zadecydował, iż przed własną publicznością nie zdołali zdobyć nawet punktu. Nie pomogły dwie roszady dokonane już w przerwie – nowosądeczanie okazali się słabsi w nudnawym długimi momentami starciu z Nafciarzami. W Gdańsku będą chcieli zatrzeć złe wrażenie.
Będzie to historyczne, bo pierwsze ligowe starcie między tymi zespołami. Rywale nie powinni jednak stanowić dla siebie zagadki. Przed rozpoczęciem rozgrywek spędzili razem ponad tydzień w ośrodku przygotowawczym w Gniewinie, ukoronowaniem czego okazał się sparing. W nim górą byli gdańszczanie, którzy po wyrównanym meczu pokonali piłkarzy z Nowego Sącza 3-2. Jak będzie tym razem? Zawody poprowadzi Bartosz Frankowski z Torunia. 31-letni arbiter prowadził już jedno spotkanie beniaminka w tym sezonie. Zakończyło się remisem. Teraz podopieczni Radosława Mroczkowskiego będą mieli więcej szczęścia?
Po stronie gospodarzy wciąż niepewnym występu jest Rafał Wolski. Piotr Nowak będzie mógł skorzystać natomiast ze swojego nowego zawodnika – Joao Oliveiry. 21-letni skrzydłowy został zgłoszony do rozgrywek i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zadebiutował w starciu z Sandecją.
Nie zagrają:
Lechia: Haraslin, Wolski, Kuświk, Mila
Sandecja: Korzym, Małkowski
Mecz Lechia Gdańsk - Sandecja Nowy Sącz TRANSMISJA TC
Spotkanie gdańszczan z beniaminkiem pokaże Eurosport 2 od godziny 17:55. Wstęp do meczu już o 17:35. Tekstowa relacja na żywo w GOL24!
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
MAGAZYN SPORTOWY 24;nf
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/b60204f6-00df-1664-4d5b-0bc2e6c260db,4199a4f8-834d-2f53-9c19-0ec87270f77a,embed.html[/wideo_iframe]
Tych piłkarzy nikt nie wykupi? Top 10 gigantycznych klauzul odejścia