menu

Mecz Lech - Legia pobił rekordy: frekwencji, dziennikarzy i skautów na trybunach

26 marca 2015, 08:23 | LEM/Głos Wielkopolski

Niedzielny mecz Lech - Legia okazał się rekordowy nie tylko z powodu rekordowej frekwencji na stadionie. Zainteresowanie nim przekroczyło granice Polski.

Kibice na meczu Lech - Legia
Kibice na meczu Lech - Legia
fot. Roger Gorączniak

Nadchodzi czas wielkiej batalii o ekstraklasę koszykarek! Hala podczas derbów będzie pękać w szwach!

Sprzedaż biletów na mecz Lech - Legia zakończyła się na 10 dni przed meczem, a trwała zaledwie 5 dób. Swoich właścicieli znalazło blisko 30 tysięcy wejściówek, a w niedzielę na trybunach poznańskiego stadionu zasiadło 41.545 osób. W tym wieku takiej frekwencji na meczu T-Mobile Ekstraklasy jeszcze nie było.

Poprzedni rekord należał również do Lecha Poznań. W listopadzie 2012 roku drugi w tabeli Kolejorz podejmował zajmującą fotel lidera Legię , a na Bułgarskiej zameldowało się wówczas 40.632 kibiców. Teraz różnica jest zasadnicza - 3 punkty zostały w Poznaniu, a walka o mistrzostwo nabiera rumieńców.

Rekord ustanowiony przy Bułgarskiej nie jest jedynym, jaki padł minionej niedzieli. Mecze 25. kolejki T-Mobile Ekstraklasy z trybun obserwowało w sumie 101.601 widzów.

Druga najwyższa frekwencja zakończonego weekendu została odnotowana przy Reymonta. Derby Krakowa na żywo oglądało 23.307 kibiców. 12.493 osoby przybyły na PGE Arenę zobaczyć mecz Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze.

W niedzielę wieczorem na trybunie prasowej poznańskiego stadionu zasiadło ponad 200 dziennikarzy z Polski i zagranicy. Relację z meczu Lech - Legia przeczytali Czesi, Grecy, Japończycy (!), Niemcy, Rosjanie i Węgrzy. Piłkarzy fotografowało blisko stu fotoreporterów i nagrywało kilkunastu operatorów kamer telewizyjnych.

Pojedynek najlepszych klubów ekstraklasy obserwowali też skauci z największych klubów europejskich. Poza wysłannikami k Arsenalu Londyn, Manchesteru United, Liverpoolu, Bayernu Monachium, Borussii Dortmund, czy Juventusu, w Poznaniu pojawili się skauci Manchesteru City, Paris Saint-Germain, a także Olympique Marsylia i Feyenoordu Rotterdam.

Głos Wielkopolski


Polecamy