Mecz Jagiellonia - Kruoja został ustawiony? Litwini oskarżają swój zespół o odpuszczenie pojedynku
Nie milkną echa zeszłotygodniowego zwycięstwa Jagiellonii Białystok nad Kruoją Pokroje 8:0 w meczu eliminacyjnym piłkarskiej Ligi Europy. Tym razem bardzo poważne oskarżenia w kierunku swoich rodaków rzucają litewscy dziennikarze, którzy zarzucają im celowe odpuszczenie spotkania w Białymstoku po wcześniejszym wytypowaniu tak wysokiej porażki u bukmachera.
fot. Michał Janucik
Jak informuje dziennik „Lietuvos Rytas” (link ) , na Litwie podaje się w wątpliwość czystość wyniku czwartkowego meczu pierwszej rundy eliminacyjnej Ligi Europy. Nasi północno-wschodni sąsiedzi w swoim oskarżeniu w żaden sposób nie uwzględniają Jagiellonii, ale wskazują na to, że ich piłkarze zaskakująco łatwo przegrali w Białymstoku 0:8, gdy ledwie tydzień wcześniej w pierwszym meczu byli w stanie napsuć żółto-czerwonym sporo krwi, by ostatecznie pechowo przegrać 0:1 po bramce Karola Świderskiego w ostatniej minucie doliczonego czasu gry.
Litewscy dziennikarze przypominają, że zaledwie na początku marca za podobny występek w lidze zostało zdyskwalifikowanych sześciu członków drużyny Kruoji z ówczesnym trenerem Divaldo Alvesem na czele. Mieli oni już w pierwszej kolejce dopuścić się odpuszczenia spotkania na własnym stadionie z Suduvą Mariampol (1:3). Pięciu osób z tamtejszej Kruoji w obecnej drużynie już jednak nie ma, a jedynym ze zdyskwalifikowanych, który w niej pozostał, jest obrońca Vaidas Pocevicius. Co ciekawe, to właśnie ten piłkarz sprokurował na początku drugiej połowy starcia z Jagiellonią rzut karny, który zakończył się trafieniem Patryka Tuszyńskiego na 5:0. W przeszłości, jeszcze jako piłkarz Granitasa Kłajpeda, za podobne przewinienia miał być również karany doświadczony 36-letni ukraiński stoper Kruoji, Oleksandr Tarasenko.
W przypadku wicemistrzów Litwy w grę miałyby wchodzić zakłady bukmacherskie. Zdaniem „Lietuvos Rytas” w dniu meczu najchętniej typowanym wynikiem było czterobramkowe zwycięstwo Jagiellonii, choć niektórzy bukmacherzy pozwalali na obstawienie, że spotkanie zakończy się ośmiobramkowym pogromem, jaki miał miejsce w rzeczywistości. Zapytani o tę kwestię działacze Litewskiego ZPN, nie byli zbyt rozmowni.
- Nie mogę powiedzieć ani „tak”, ani „nie” w tej sprawie – powiedział Edvinas Eimontas, sekretarz federacji, co może tylko potwierdzać, że Litwini również uważnie przyglądają się ‘czystości’ tego pojedynku. Trudno im się dziwić, porażka owianej złą sławą Kruoji 0:8 jest najwyższą w historii występów litewskich drużyn w europejskich pucharach.
Oto, co jeszcze przed pierwszym meczem na Litwie pisał na Twitterze dziennikarz Canal Plus, Krzysztof Marciniak.
Przy okazji warto zaznaczyć, że nawet jeśli te przypuszczenia się potwierdzą, Jagiellonii Białystok absolutnie nic nie grozi, bo nie jest ona w żaden sposób zamieszana w ten proceder. Choć przeszłość dość jednoznacznie wskazuje na to, że Litwinów z Kruoji stać było na odpuszczenie meczu, to pewne wątpliwości pozostają.
Po pierwsze, drużynie Mykoli Trubaczowa zdecydowanie bardziej opłacało się odpuszczenie pierwszego pojedynku na Litwie (wyższe kursy), a jednak w meczu rozgrywanym na wynajętym specjalnie z tej okazji stadionie w Szawlach wicemistrzowie Litwy spisali się bardzo przyzwoicie i byli o krok od uzyskania korzystnego rezultatu. Po drugie, skoro Kruoja przed rewanżem w Białymstoku miała realne szanse na awans do kolejnej rundy, to trudno przypuszczać, żeby temu biednemu litewskiemu klubowi tak lekką ręką przyszło odpuszczenie dwumeczu, w którym do wygrania było 200 tysięcy euro, czyli 2/3 rocznego budżetu zespołu z Pokroji.
Czy mecz Jagiellonia – Kruoja rzeczywiście był ustawiony? Biorąc pod uwagę rozbudowany system monitorowania zakładów bukmacherskich, którym chwali się UEFA, można śmiało przypuszczać, że odpowiedź na to pytanie poznamy w niedalekiej przyszłości.