Mateusz Spychała, obrońca Korony po meczu z Wisłą: -To był mój błąd. Źle oceniłem lot piłki [WIDEO]
Korona Kielce zremisowała z Wisłą Kraków 1:1 w pojedynku ósmej kolejki PKO Ekstraklasy. Goście wyrównali z rzutu karnego, podyktowanego za faul Mateusza Spychały. Oto co obrońca Korony powiedział o tym faulu i całym meczu.
-Jeśli chodzi o punkty, to traktujemy ten mecz jakbyśmy stracili dwa. Na pewno szanujemy ten remis, ale przy takim układzie meczu, kiedy przeciwnik dostał czerwoną kartkę w pierwszej połowie przy stanie 0:0, to musimy to potraktować jako stratę punktów - mówił Mateusz Spychała.
- To był mój błąd, ponieważ źle oceniłem lot piłki, a potem starałem się to naprawić i myślałem, że uda mi się tą piłkę zagarnąć przed przeciwnikiem, ale tak nie było. Nie byłem pewny decyzji sędziego, ale kiedy mamy VAR i arbiter podyktował rzut karny, to w takim razie on był. Kiedy doprowadziliśmy do wyrównania, to uwierzyłem, że mój błąd uda się naprawić i uda się ten mecz wygrać, Niestety tak się nie stało - dodał.
- Trzeba szukać pozytywów w tej sytuacji, bo mamy jeden punkt, od czegoś zaczynamy i patrzymy dalej w przyszłość. Jesteśmy profesjonalistami i taki sam jest trener Grzesik. Nie skupialiśmy się na tym co dzieje się wokół klubu, kto będzie nowym trenerem, tylko na każdym treningu i na najlepszym przygotowaniu do meczu - mówił Mateusz Spychała.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]