Mario Maloca, piłkarz Lechii Gdańsk: Ta drużyna może grać o mistrza. Gramy najlepszą piłkę
Lechia Gdańsk po wygranym meczu w Krakowie z Wisłą podkreślali, że to był najlepszy moment, żeby przełamać się w meczach wyjazdowych.
fot. Fot. Karolina Misztal
- Cieszymy się, że w takim momencie wygraliśmy na wyjeździe. Tym bardziej że teraz gramy o trzy punkty, a nie o półtora jak w sezonie zasadniczym. Jagiellonia zremisowała, a to dla nas dobry wynik. My z kolei zagraliśmy bardzo dobry mecz w Krakowie i musimy to kontynuować. Teraz mamy dwa mecze w Gdańsku. Na pewno dostaliśmy takiego kopa psychologicznego, ale mecz z Koroną będzie bardzo trudny. Korona gra dobrze w piłkę, a do spotkania z nami przystąpi bez presji. Trzy dni później zagramy z Jagiellonią. Musimy być przygotowani na te mecze i je wygrać. Myślę, że gramy teraz najlepszą piłkę z zespołów w czołowej czwórki. Nie wiem co gra taka Jagiellonia, ale punkty zdobywa - powiedział Mario Maloca, środkowy obrońca Lechii.
Obrońca biało-zielonych odniósł się także do sytuacji z drugiej połowy, kiedy piłkarze Wisły domagali się rzutu karnego, po ich zdaniem faulu Mario na Ivanie Gonzalezie.
- Najpierw oni zrobili blok na mnie i myślę, że to był pierwszy faul. Sędzia przy rzutach wolnych i rożnych powtarzał nam, że nie może być bloków. Później coś tam było, ale najważniejsze, że nic złego się nie stało - mówił z uśmiechem Maloca. - Cieszymy się, że wygraliśmy 1:0. Po strzelonej bramce było trochę nerwów, ale myślę, że to wynikało z tego, że dawno nie wygraliśmy na wyjeździe i wszyscy to mieli z tyłu głowy. Uważam jednak, że byliśmy zespołem, dobrze broniliśmy i gratulacje należą się całej drużynie. To jest drużyna, która może walczyć o mistrzostwo Polski.
Pogrom na Eithad Stadium. Sam Allardyce: Umożliwiliśmy Manchesterowi City zdobycie zbyt łatwych bramek. Zostaliśmy ukarani
Press Association/x-news